18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po dwóch latach Wisła oddała złoto [ZDJĘCIA]

Justyna Krupa
Krakowskie koszykarki przystępowały do tego starcia z bilansem 0:3 i był to dla nich mecz o wszystko. Mimo fatalnego początku, miały realne szanse na wygraną i przedłużenie nadziei na złoto. Skończyło się jednak na łzach i nagrodzie pocieszenia, czyli srebrnych medalach. Po dwóch latach mistrzowski tytuł opuścił Kraków.

Pierwszą kwartę Wisła przegrała aż 17 punktami. Różnica między jakością gry obu ekip była tak wielka, jakby grał lider z drużyną z dołu tabeli, a nie dwa zespoły walczące o mistrzostwo. Później CCC jednak przystanęło, jakby osiadło na laurach. Wiślaczki to wykorzystały i zaczęły odrabiać straty. Po "trójce" Erin Phillips przewaga gości stopniała do 8 "oczek".

Dzień wcześniej szkoleniowiec Wisły zarzucił zawodniczkom brak woli walki. Najwyraźniej trop ten podchwycili kibice, którzy w przerwie wywiesili transparent sugerujący, że Tina Charles i Erin Phillips zamiast o walce o mistrzostwo, myślą już o podróży do USA. "Wisła to coś więcej, niż bilety lotnicze" - głosiła pierwsza część napisu. Reszta była obraźliwa. Kibice lżyli też rywalki. Arbiter przerwał nawet mecz i nakazano uspokojenie trybun spikerowi.

Phillips mocno poruszyły te oskarżenia. W końcu od tygodnia grała dla Wisły mimo kontuzji. - Czuję wielki ból w kolanie - przyznawała. - Ale gdybym przejmowała się fałszywymi oskarżeniami i głupimi kłamstwami, to nigdy bym do niczego nie doszła.
Australijka odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób: rzuciła w trzeciej kwarcie aż 11 pkt i doprowadziła do wyrównania. A potem wymownie spojrzała w stronę kibiców.

Był moment, gdy wiślaczki prowadziły już 4 punktami. W końcówce zabrakło im jednak zimnej krwi, nie wytrzymały presji. Po dwóch celnych "trójkach" Belindy Snell stało się jasne, że CCC idzie po swoje czwarte zwycięstwo i po pierwsze w historii tego klubu złote medale.

Polkowicki zespół wygrał finałową rywalizację do zera, rewanżując się Wiśle za takie samo osiągnięcie sprzed roku. MVP finałów została niezmordowana Walerija Musina, która była gwiazdą trzech poprzednich spotkań.

Wisła tymczasem kończy rozgrywki w fatalnej atmosferze. - Musimy sobie uczciwie powiedzieć, że CCC było w tym sezonie zdecydowanie lepsze. To był dla nas trudny i, niestety, nieudany sezon - przyznała zapłakana Paulina Pawlak.

Wisła Can-Pack - CCC Polkowice 65:78 (10:27, 21:12, 24:18, 10:21)

Wisła: Phillips 21 (1x3), Charles 17, Żurowska 10, Ouvina 2, De Mondt 0 - Horti 10, Mieloszyńska 3, Pawlak 2, Krężel 0.
CCC: Snell 20 (6x3), Ogwumike 18, Musina 16 (2x3), Leciejewska 6, Palau 4 - Zoll 6, Skorek 4, Majewska 4.
Stan finałowej rywalizacji (do 4 zwycięstw): 4:0 dla CCC.

Bądź na bieżąco! Najnowsze informacje z "Gazety Krakowskiej" i "Polski" już dostępne za darmo na Windows 8! Dzięki aplikacjom na Windows 8 będziesz mieć szybszy dostęp do informacji, które trafią na ekranu Twojego tabletu i komputera.

Dowiedz się więcej o aplikacji "Gazety Krakowskiej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska