Wiślaczki pozwoliły się rozkręcić Belindzie Snell, która na początku trafiła dwie "trójki". Dzięki temu już w pierwszej kwarcie "Pomarańczowe" osiągnęły 10-punktową przewagę nad krakowiankami. To było kluczowe dla dalszego przebiegu meczu. Wiślaczki bowiem pudłowały nawet z rzutów wolnych.
Po przerwie przebudziła się Jantel Lavender. Mimo to krakowiankom nie udało się w trzeciej kwarcie zmniejszyć dystansu do rywalek. CCC doskonale obnażyło słabe strony Wisły.
W przyszłym tygodniu w Polkowicach odbędą się kolejne dwa starcia finałowe.
Wisła Can-Pack Kraków - CCC Polkowice - 53:65 (14:20, 6:10, 10:12, 23:23)
Wisła: Lavender 18, Żurowska 9, Ouvina 5, Quigley 4, Szott 2, - Tamane 7, McCray 5 (1x3), Krężel 3 (1x3), Pawlak 0.
CCC: Snell 19 (5x3), Leciejewska 11 (1x3), Skorek 9 (1x3), McCarville 8, Skerović 6 - Oblak 7 (1x3), Musina 3, Majewska 2, Misiek 0.
Sędziowali: Piotr Pastusiak, Robert Mordal, Marcin Koralewski.
Widzów: 1600.
Stan rywalizacji play-off (do 3 zwycięstw): 1:1.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+