Łodzianki przyjezdnym były w stanie postawić się jedynie do przerwy. Widzew prowadził po dwóch pierwszych kwartach 28:27. Jeśli jednak w łódzkiej ekipie pojawiał się nadzieja na sprawienie niespodzianki i przedłużenie tej rywalizacji do trzech spotkań, to została ona brutalnie rozwiana w trzeciej kwarcie. Krakowianki w tej części pozwoliły Widzewowi zdobyć jedynie pięć punktów, same rzuciły 21 i przed ostatnią kwartą wynik brzmiał 33:48. I jasnym się stało, że AZS Politechnika Korona już tego zwycięstwa odebrać sobie nie da.
Widzew Łódź - AZS Politechnika Korona Kraków 43:67 (12:12, 16:15, 5:21, 10:19)
Widzew: Gzinka 14, Janicka 13, Grudzień 9, Badnoch 0, Kudelska 0 oraz Rok 3, Sierakowska 3, Zajączkowski 1, Gortat 0, Szeklicka 0, Józefowicz 0.
AZS Politechnika Korona: Wdowiuk 18, Woźniak 16, Mazur 11, Majda 7, Kuras 4 oraz Popiół 6, Kopiec 5, Dolenc 0, Węglarz 0, Wojtylas 0.
Sędziowali: Robert Włodarczyk oraz Łukasz Dzierzkowski. Widzów: 100.
- Odkrycie Roku Jakub Krzyżanowski: To jest moment, gdy można się zatrzymać…
- Tomasz Tułacz, Trener Roku: Nie skreślajcie żadnego dziecka
- Oskar Kwiatkowski: Jestem lokalnym patriotą. Chcę wznieść snowboard na wyższy poziom
- Rudolf Rohaczek: Nie było lepszego klubu od Comarch Cracovii w ostatnich 20 latach
- Oskar Kwiatkowski na czele 10 Asów Małopolski. W Krakowie odbyła się uroczysta gala
- Witold Skupień: Dzięki narciarstwu przestałem się wstydzić swojej niepełnosprawności
