Tragiczny w skutkach wypadek wydarzył się 16 sierpnia późnym wieczorem, na krótko przed zamknięciem parku w Zatorze.
Wagonik uderzył wtedy 37-letniego pracownika obsługi rollercoastera, kiedy mężczyzna schylił się po telefon komórkowy, który mimo zakazu wnoszenia jakichkolwiek przedmiotów na urządzenie, wypadł jednemu z gości.
Do tragedii doszło 16 sierpnia
- Jest ustalona osoba, która zgubiła telefon, po który schylił się pokrzywdzony - informuje Mariusz Słomka, rzecznik oświęcimskiej Prokuratury Rejonowej. Wkrótce zostanie przesłuchana, nie mieszka w Oświęcimiu, ale na terenie Polski - dodaje.
Dotychczas w sprawie nikt nie usłyszał zarzutów. Śledczy ustalają okoliczności śmiertelnego wypadku, przesłuchują świadków i czekają na wyniki sekcji zwłok.
- To są bardzo specjalistyczne badania, które wymagają dłuższego czasu - informuje Mariusz Słomka.
Emocji nie brakowało podczas Małopolska Tour zakończonego w ...
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Mundurowi mają dość. Co dalej z naszym bezpieczeństwem?