Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po wielkiej nawałnicy jest wielka awantura

Małgorzata Więcek-Cebula
Podczas czerwcowej nawałnicy najbardziej ucierpieli mieszkańcy Jadownik.
Podczas czerwcowej nawałnicy najbardziej ucierpieli mieszkańcy Jadownik. fot. Małgorzata Więcek-Cebula
Kilka tysięcy ulotek trafiło w miniony weekend do mieszkańców Brzeska, Okocimia, Jadownik i Jasienia. Rozpowszechnił je Brzeski Komitet Obrony Poszkodowanych (BKOP). Jego członkowie, którzy - przynajmniej na razie - pragną zachować anonimowość, chcą pomagać mieszkańcom regionu, którzy zostali poszkodowani podczas niedawnej nawałnicy.

Członkowie komitetu przymierzają się do uruchomienia strony internetowej i forum dyskusyjnego. Ich zdaniem, zalanie kilku miejscowości to rezultat zaniedbań władz samorządowych.

W efekcie nawałnicy, która przeszła nad Brzeskiem, kilkaset budynków zostało zalanych. Woda zniszczyła też mostki dojazdowe i drogi do prywatnych domów, w wielu miejscach zerwała asfalt i chodniki. Straty powstałe w wyniku ulewy oszacowano na kilka mln zł. Oprócz zniszczeń w infrastrukturze gminnej, olbrzymie szkody odnotowali sami mieszkańcy.

Autorzy ulotek przekonują, że winę za zaistniałą sytuację ponosi burmistrz Grzegorz Wawryka. I to on powinien wypłacić rekompensatę za poniesione straty. Przedstawiciele komitetu dowodzą, że mieszkańcy mają prawo do ubiegania się o pomoc z budżetu miasta. Twierdzą, że należą się im środki dezynfekujące, a także bezpłatny odbiór odpadów powstałych w wyniku powodzi. Zwracają uwagę, że urząd powinien nieodpłatnie wypożyczać osuszacze ścian i podłóg a także naprawić wszystkie drogi i mostki stanowiące dojazd do domów poszkodowanych.

Ulotka, która trafiła do kilku tysięcy domów, wywołała natychmiastową reakcję magistratu. Na oficjalnej stronie miasta pojawiło się oświadczenie przewodniczącego RM w Brzesku, który potępił działania autorów ulotki. W podobnym tonie wypowiedzieli się także sołtysi. Oburzenia nie kryje też burmistrz Grzegorz Wawryka.

- To paskudne, ktoś próbuje na nieszczęściu ludzkim zbijać kapitał - przekonuje. Burmistrz zapewnia, że w ulotce jest wiele fałszywych informacji.

- Zacznijmy od Grodnej. Przecież to nie my odpowiadamy za utrzymanie tego potoku, tylko Małopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie. Dzięki naszym staraniom udało się uregulować w ubiegłym roku kilkaset metrów potoku - przekonuje. Zapewnia także, że środki dezynfekujące były rozwożone przez całą sobotę. Samorząd nieodpłatnie zabierał też wszystkie śmieci. - Nie rozumiem, co autorzy ulotki chcą osiągnąć, podając takie informacje - dodaje Wawryka.

Nieoficjalnie udało się nam dowiedzieć, że wkrótce członkowie BKOP mają zwołać konferencję prasową, podczas której przedstawią plany działania komitetu.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska