Wszystko przez brak porozumienia pomiędzy Urzędem Marszałkowskim Województwa Śląskiego i Śląskim Zakładem Przewozów Regionalnych. - W tej sprawie trwają negocjacje i do czasu ich zakończenia nie udzielamy żadnych informacji - mówi Dariusz Pajor, rzecznik prasowy Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
Problemem są pieniądze. Linię kolejową na trasie Oświęcim - Katowice utrzymują wspólnie województwo śląskie i Przewozy Regionalne. Aby funkcjonować w obecnym stanie, przewoźnik potrzebuje 130 mln zł. Pierwotnie w budżecie urzędu na dofinansowanie połączeń przewidziano kwotę 100 mln zł, ponieważ rok temu Przewozy Regionalne zadeklarowały, że taka właśnie kwota jest wystarczająca. Po negocjacjach, które odbyły się na początku tego roku, województwo zadeklarowało, że jest w stanie zwiększyć dotację do 110 mln zł.
- Zarząd Województwa Śląskiego ma nadzieję, że zostanie podpisana umowa na warunkach akceptowanych przez obie strony, bez sądowej konieczności rozstrzygnięcia tej sprawy - podkreśla Aleksandra Marzyńska, rzeczniczka prasowa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.
Choć z roku na rok pociągów po torach jeździ mniej, liczba pasażerów korzystających z usług PKP utrzymuje się na podobnym poziomie. Nie inaczej jest w Oświęcimiu. Codziennie stąd do śląskich szkół, uczelni i zakładów pracy podróżuje ponad tysiąc osób. Ewentualna likwidacja lub ograniczenie połączeń dla wielu z nich będzie problemem.
- Jak ja się wtedy dostanę do szkoły - zastanawia się Jakub Popławski z Oświęcimia, uczeń jednej ze szkół w Dąbrowie Górniczej. - Jestem zaskoczony tą informacją. Tłumaczy, że nie ma samochodu, więc jest skazany na alternatywne środki lokomocji. Pociąg jest z nich najtańszy. Pomysł ograniczeń lub likwidacji kolejnego połączenia nie podoba się także osiemnastoletniej Annie Smutek i jej rówieśnikowi Witoldowi Jamruzowi. - Dla młodych ludzi to poważne utrudnienie - podkreśla Anna Smutek.
Najmniejszego wpływu na decyzję śląskiego urzędu i przewoźnika nie ma Małopolski Zakład Przewozów Regionalnych. - Nasz odcinek torów na tej trasie to zaledwie dwa kilometry - tłumaczy Barbara Węgrzynek, rzeczniczka prasowa Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. - Całość kosztów obsługi linii ponosi strona śląska. Urzędnicy ze śląskiego urzędu marszałkowskiego i rzecznik tamtejszych przewozów regionalnych zapewniają, że przyszłość pociągu na trasie Oświęcim - Katowice wyjaśni się w ciągu kilku, najwyżej kilkunastu dni.
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**Starcie pseudokibiców w Krakowie: tłukli kijami i butelkamiMaciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.eu