- Eksplodował pocisk moździerzowy lub mina. Wybuch nastąpił jakieś sześć metrów od torów - relacjonuje młodszy kapitan Paweł Zioło z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Dębicy.
Siła detonacji nie była duża. Uszkodzeniu uległa oszklona kabina ładowarki, którą pobrane kruszywo przewożone było do tzw. przesiewacza oraz kabina zaparkowanego obok ciężarowego mana.
Żadnemu z będących najbliżej miejsca eksplozji robotników nic się nie stało. - Bez problemów kursują również pociągi, gdyż tory nie zostały naruszone - wyjaśnia Paweł Zioło.
Niewybuch eksplodował niemal w samym centrum Czarnej, niedaleko stacji kolejowej, koło skrzyżowania dróg na Żdżary i Chotową. W miejscu obecnego przejazdu przez tory ze szlabanami powstać ma wiadukt umożliwiający bezkolizyjny ruch pociągów i samochodów.
Miejsce, gdzie znajdował się niewybuch zabezpieczali policjanci. Saperzy mają przyjechać do Czarnej dzisiaj.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+