MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pod Krakowem wały Wisły się sypią. Mieszkańcy w strachu

Maria Mazurek
Wały mogą nie wytrzymać wiosennych roztopów
Wały mogą nie wytrzymać wiosennych roztopów fot. urząd gminy czernichów
Żyjemy w ciągłym strachu przed powodzią - alarmują mieszkańcy Kłokoczyna (gm. Czernichów). Mimo że od powodzi minęło już osiem miesięcy, brzeg Wisły jest tu wciąż zdewastowany. Nie wiadomo, czy i kiedy znajdą się pieniądze na jego odbudowę.

Maj 2010. Spiętrzona woda wyrywa tu kawał wału. Trwa ewakuacja mieszkańców okolicy. Jednocześnie setki ludzi - cywile, urzędnicy, wojsko, straż pożarna - walczą o to, aby woda nie wylała. Wyrwę zatykają 55 tysiącami worków z piaskiem. Akcja trwa non stop 40 godzin.

Ekolodzy: Ten plan przeciwpowodziowy nie uchroni przed wodą!

- Dziś wielu mieszkańców zastanawia się, czy było warto - mówi z żalem Joanna Kostrz z Urzędu Gminy. - Bo gdyby Wisła wtedy wylała, to pieniądze na odbudowę linii brzegowej pewnie znalazłyby się prędzej.
Zarządcą wałów w tym miejscu jest Małopolski Zarząd Melioracji, a koryta rzeki - Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie. Ten pierwszy wyliczył koszty naprawy wałów wraz z regulacją rzeki i rekultywacją terenu. To ok. 20 milionów złotych. Te dwie jednostki miałyby tymi kosztami się podzielić. Problem w tym, że obu brakuje pieniędzy.

- Te miliony straszą - z rozbrajającą szczerością komentuje Tomasz Sendak z RZGW. Mężczyzna przyznaje wprawdzie, że sytuacja w Kłokoczynie jest alarmująca, ale takich miejsc w województwie jest znacznie więcej. A pieniędzy nie starczy na wszystko. - O tym, czy otrzymamy pomoc zewnętrzną na prace, dowiemy się za kilka tygodni - zapowiada.

Tymczasem mieszkańcy i urzędnicy gminni z niepokojem oczekują wiosennych roztopów. - Wał jest zabezpieczony tylko prowizorycznie, więc każde podniesienie stanu wody stanowi niebezpieczeństwo - zauważa Marian Paszcza, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego.

- Boję się, że kolejnym razem to miejsce nie wytrzyma - Szymon Łytek, wójt Czernichowa, wskazuje bezradnie na sypiący się wał. - A jeśli tak się stanie, zalane będą aż cztery miejscowości: Kłokoczyn, Rusicice, Przeginia Narodowa i część Czernichowa - wylicza wójt.

O zabezpieczenie wału ma jednak zamiar walczyć do końca. Wspiera go sołtys Kłokoczyna, urzędnicy gminni i powiatowi. - Nie poddamy się - obiecują.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Pobił kobietę, dostał maczetą w pośladek i kolano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska