Płoną trawy pod Tarnowem
Pożary traw to w ostatnim czasie przede wszystkim plaga gminy Lisia Góra. W poniedziałek (14 marca) strażacy angażowani byli m.in. do gaszenia traw i nieużytków w Zaczarniu, Śmignie, a także dwukrotnie w Pawęzowie.
W tej ostatniej miejscowości były to już kolejne wyjazdy do płonących nieużytków w tym roku. Powtarza się sytuacja z ubiegłych lat, kiedy do tego typu zdarzeń dochodziło na tym terenie częściej niż w innych rejonach powiatu i regionu.
- Ewidentnie grasuje tam podpalacz, który chyba nie zdaje sobie sprawy z tego, że tego typu działania są niebezpieczne, groźne dla środowiska i angażują spore siły strażaków, którzy w tym czasie mogą być potrzebni gdzie indziej – mówi Wiesław Dzięgielowski, dyżurny operacyjny powiatu w tarnowskiej PSP.
Wszystko wskazuje na podpalacza
Sytuacji w Pawęzowie i na północ od Tarnowa przyglądają się również policjanci. Wzmożone zostały patrole na tym terenie.
- Dopóki nie chwycimy za rękę osoby, która stoi za tymi podpaleniami, trudno jednoznacznie stwierdzić, czy jest to działanie zorganizowane, czy mamy do czynienia ze zbiegiem okoliczności, że tych pożarów w tym rejonie jest więcej niż gdzie indziej. Mamy swoje przypuszczenia, ale na razie nikt nie został zatrzymany i nie ma postawionych zarzutów – mówi asp. Sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
W poniedziałek strażacy gasili także pożary traw w Trzemesnej koło Tuchowa, przy ul. Niedomickiej w samym Tarnowie, a także w Rajbrocie, Starym Wiśniczu, Ispinie, Lipnicy Dolnej i Stradomce w powiecie bocheńskim, Jadownikach koło Brzeska, a także na Powiślu Dabrowskim - w Radwanie, Wielopolu, Oleśnie, Małcu, Podlipiu, Dąbrowie Tarnowskiej, Borusowej i Smykowie.
- Takie z pozoru niegroźne podpalenie, będące sposobem na szybkie posprzątanie działki, może błyskawicznie przerodzić w ogromny pożar, który trudno będzie opanować i spowoduje duże szkody, a nawet może doprowadzić do tragedii. Wystarczy silny podmuch wiatru, by stracić kontrolę nad ogniem. Wtedy zagrożone są lasy, a także znajdujące się w pobliżu zabudowania. Takie sytuacje miały miejsce już w poprzednich latach wielokrotnie - mówi Marcin Opioła, rzecznik prasowy PSP w Tarnowie.
Wypalanie traw i nieużytków jest zakazane. Kodeks wykroczeń przewiduje za to karę nagany, aresztu lub grzywny, której wysokość może wynieść od 5 tys. do 20 tys. zł.
Jeżeli ogień rozprzestrzeni się na większą skalę i dojdzie do zniszczenia mienia wielkich rozmiarów lub sprowadzone zostanie zagrożenie życia lub zdrowia, wtedy sprawca podlega karze pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
FLESZ - Prezes PKN Orlen o dywersyfikacji dostaw ropy
