Podhale. Bliskie spotkanie z niedźwiedzią rodziną na asfaltowej drodze

FLESZ - Telemedycyna to więcej niż e-recepty

Dyrektor parku w Tatrach napotkał niedźwiedzią rodziną na drodze Oswalda Balzera – prowadzącej z Zakopanego w kierunku Łysej Polany. - Jechałem wtedy samochodem. Spotkałem dwa niedźwiedzie: matkę z 3-letnim niedźwiedziem. Było to zaskakujące spotkanie, którego nigdy wcześniej w takich okolicznościach nie doświadczyłem - mówi Szymon Ziobrowski. Zwierzęta spokojnie weszły do lasu i zniknęły.

- Pamiętajmy jednak, że choć te zwierzęta na pierwszy rzut okna wyglądają na miłe i sympatyczne, musimy zachować szczególne środku ostrożności. Przede wszystkim pod żadnym pozorem nie powinniśmy się do tych zwierząt zbliżać - mówi dyrektor TPN.

Tatrzański Park Narodowy odradza jakiekolwiek próby dokarmiania niedźwiedzi. - W wyniku takich zachowań te dzikie, duże drapieżniki szybko by się do tego przyzwyczaiły i mogłyby stanowić zagrożenie dla innych użytkowników gór - mówi Szymon Ziobrowski.

W razie spotkania z niedźwiedziem najlepiej jest powoli wycofywać się. Nie powinniśmy uciekać panicznie, bo takie zachowanie może jedynie pobudzić niedźwiedzia do ataku. Najgorszą sytuacją – której absolutnie należy unikać – to taka, w której znajdziemy się między matką a młodymi niedźwiedziami. Wówczas niedźwiedzica może nas potraktować jako zagrożenie dla swoich dzieci i ruszyć do ataku.

- Na szczęście spotkania z niedźwiedziami są dość rzadkie. Jednak niedźwiedzie trzymają dystans, nie podchodzą do ludzi - mówią przyrodnicy.

Warto dodać, że obecnie już wszystkie tatrzańskie niedźwiedzie obudziły się z zimowego snu – opuściły gawry. Obecnie jest to dla nich także szczególny okres rui. Niedźwiedzie samce poszukują samic. Samce w tych okolicznościach mogą stanowić zagrożenie dla małych niedźwiadków, które nadal wędrują z matkami.