W 2013 roku, tym razem w Nowym Targu mężczyzna w podeszłym wieku zabił psa widłami. Zwierzę należało do mieszkańców Oleksówek. Pewnego popołudnia wypuścili psa, by sobie pobiegał przy domu. Zwierzę jednak przepadło.
Znaleźli martwego psa na podwórku kilka domów dalej. Był przebity widłami. Starszy mężczyzna tłumaczył, że zabił psa w odwecie - bo ten zadusił jego kurę. Właściciele psa zgłosili sprawę policji.
Makabryczne odkrycie policjantów na terenie Raby Wyżnej. w lutym tego roku. Szukając narkotyków w mieszkaniu agresywnego 24-latka odnaleźli spalone szczątki kilkumiesięcznego psa. Zwierzę wcześniej zostało skatowane przez 24-latka.
- W wygaszonym piecu znajdowały się nadpalone zwłoki psa. Jak się okazało, mężczyzna awanturował się wcześniej również ze swoją dziewczyną i znęcał się nad jej kilkumiesięczną suczką. 24-latek bił i kopał zwierzę uśmiercając je, a kiedy dotarło do niego, że suczka nie żyje, wyniósł zwierzę z mieszkania i wsadził do palącego się pieca - informuje Dorota Garbacz.
24-latek usłyszał zarzuty znęcanie się i zabicie zwierzęcia.
W 2012 roku w Szaflarach 15-latek powiesił psa. Potem tłumaczył, że tak kazała mu matka.
Sprawa wyszła na jaw bo na "egzekucję" nastolatek wziął ze sobą dwóch młodszych sąsiadów (w wieku 14 i 7 lat). Ci byli tak podekscytowani sprawą, że w piątek opowiedzieli o niej w szkole. Dzięki temu o gehennie czworonoga dowiedziała się policja i Tatrzańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
W 2015 roku przed Sądem Rejonowym w Zakopanem zapadł wyrok na starszego mieszkańca Zębu, który zakatował w lesie bezpańskiego psa. Józef R. został skazany na trzy miesiące więzienia, wykonanie kary zawieszono na dwa lata próby.
72-letni wówczas góral mieszkał w najwyżej położonej wsi w Polsce. Był rolnikiem. Dlatego, jak twierdził, lubił zwierzęta. Z wyjątkiem psa, którego okrutnie zabił.
W kwietniu wziął do lasu czworonoga, który błąkał się koło jego domu. Tam zabił go kilkoma ciosami siekiery. W opinii lekarza weterynarii, który zbadał zwłoki psa, czytamy, że silne uderzenia dosłownie zmiażdżyły czaszkę zwierzaka.
