Korowód Świętych jest zachętą dla dzieci i ich rodziców do poznawania własnych patronów i świętych Kościoła Katolickiego. To za ich przykładem i dzięki ich orędownictwem mamy dążyć ku zbawieniu. To po przez przybliżenie postaci świętych, historii ich życia chcemy udowodnić, że nie były to jedynie postaci z kart książek, a prawdziwi ludzie z krwi i kości, tacy jak my. Jak mówią księża, to ma być alternatywa dla rodziców, którzy nie chcą, aby ich pociechy brały udział w obchodzonych w wielu przedszkolach i szkołach zwyczajach Halloween.
Korowód Świętych nie powinien być jednak postrzegany jako coś negatywnego, czyli „przeciwko” lub „w odpowiedzi na” te coraz powszechniejsze zwyczaje Halloween. Jego przekaz ma być jednoznacznie pozytywny i nie odnosić się bezpośrednio do kultury związanej z Halloween.
Organizowane na Podhalu korowody świętych z roku na rok przyciągało coraz więcej chętnych. Tak też było w ostatnią niedzielę. Słoneczna pogoda, własnoręcznie przygotowane stroje. To tak wyglądał zorganizowany przez tatrzańską parafię w Kościelisku kolejny Korowód Świętych. Dzieci, młodzież oraz dorośli przygotowali piękne stroje. Dzieci - pytane przez księdza proboszcza - opowiadały najważniejsze informacje z życia wybranego przez siebie świętego.
- To dzięki takim pochodom wiernym jest łatwiej po chrześcijańsku przeżywać uroczystość Wszystkich Świętych i zachęcać do naśladowania świętych w zdobywaniu nieba - relacjonuje ks. Arkadiusz Zych, wikary z Kościeliska.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
