Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podhale: zamiast kanalizacji wolą dalej szamba

Józef Słowik
Jan Kalata z Bańskiej Niżnej na razie zastanawia się, czy i kiedy podłączyć się do ogólnej kanalizacji
Jan Kalata z Bańskiej Niżnej na razie zastanawia się, czy i kiedy podłączyć się do ogólnej kanalizacji Józef Słowik
Góralom jakoś nie spieszno do nowoczesności. Mieszkańcy Bańskiej Niżnej niezbyt ochoczo podchodzą np. do nowo wybudowanej kanalizacji. Mimo że Podhalańskie Przedsiębiorstwo Komunalne wydało na skanalizowanie gminy Szaflary aż 5,5 mln złotych, na 150 domów we wsi podłączyło się zaledwie 15 gospodarstw. Na przeszkodzie stanęły jak zwykle pieniądze.

Budowa nowej kanalizacji w Bańskiej trwała kilka miesięcy. Wydawało się, że dzięki temu gmina Szaflary, która ogrzewana jest już ciepłem geotermalnym, będzie w pełni ekologiczna. Mieszkańcy jednak nie chcą się podpinać do nowej sieci. Wolą pozostać przy starych szambach. Wszystko z obawy przed wysokimi kosztami.

Jan Kalata, mieszkaniec Bańskiej Niżnej, jak wielu jego sąsiadów, na razie nie zamierza podłączać się do kanalizacji, chociaż jest za proekologicznym rozwojem wsi. Boi się cen, jakie w przyszłości przyjdzie mu zapłacić za odbiór ścieków. - Wiadomo, że ludzie liczą każdy grosz. Na razie to każdy patrzy i pyta tych, którzy się już podłączyli, a jest ich na razie garstka - mówi Kalata. - Pytanie jest zasadnicze, ile płacą miesięcznie za ścieki. Tym sposobem porównujemy szybko ceny wywozu szamba i korzystanie z sieci kanalizacyjnej.

Nowy Targ: dentystka z Ukrainy prosi o karę

Obecnie za jeden metr odprowadzania ścieków płaci się w Szaflarach 9 zł 21 gr. Dla czterosobowej rodziny miesięcznie to koszt 100-120 zł. Tymczasem za wywóz szamba trzeba zapłacić ok. 120 zł, ale raz na kwartał. Mieszkańcy Szaflar mówią, że ludzie nie chcą się podłączać do kanalizacji, bo teraz zawartość szamba można wylać na pole lub do potoku, a to przecież nic nie kosztuje. Władze gminy rozkładają ręce. Wójta Stanisława Ślimaka martwi, że wśród mieszkańców wsi brak entuzjazmu dla zakończonej inwestycji. Chociaż, jak zapewnia, gmina dopłaca i będzie dopłacać do każdego metra sześciennego.

- Nie ma też wysokich kosztów podłączenia się do sieci - przekonuje Ślimak. - To zaledwie 1,5 do 2 tysięcy złotych. Jan Smarduch, który jest przewodniczącym zgromadzenia wspólników spółki PPK, przypomina, że mieszkańcy mają czas na podłączenie się do kanalizacji do końca 2011 roku.
- Potem gmina może nie tylko skierować sprawę do sądu, ale także zrobić tak zwane wykonanie zastępcze, za które zapłacą i tak właściciele gospodarstw - zapowiada Smarduch.

Pokaż, kogo popierasz. Już dziś oddaj głos na burmistrza Nowego Targu
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ukradł kartę bankomatową z portfela i wypłacił całą kasę
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.euA może to Ciebie szukamy? Zostańmiss internetuwojewództwa małopolskiego**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska