Komendant z A4 Krzysztof Lis odwołany. "Nie namawiajcie do nienawiści"
Podziękował internautom za wsparcie. Ponowił apel, by nie namawiać w internecie do blokowania autostrady.
- Życie toczy się dalej, autostrada płynie dalej. Nie chciałbym byście namawiali do jej blokowania. Nie po to stałem wiele razy w kurzu, deszczu, na mrozie i regulowałem ruch, udrażniałęm ruch, organizowałem objazdy, żeby ja teraz blokować.
- Udało się zmienić komisariat i stworzyć jednostkę takją jaką sobie wyobrażałem. policję jaką chciałbym mieć jako szary obywatel: pomagającą, działającą na rzecz obywatela, a nie przede wszystkim represja. Ona jest nieodzwona, ale nie była dl amnie na pierwszym planie. Przede wszystkim: pomagać, służyć, chronić i żeby wszyscy mogli bezpiecznie dojechać do domu - mówił.
Dziękował tez m. in. pracownikom Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Czasami mieli mnie dość - przyznał i dodał, że był nazywany "Komendantem Problemikiem". - Kiedy pojawiał się Lis, pojawiały się problemy. Ale one prowadziły do tego, że mogliśmy poprawiać pewne rzeczy - podkreślił.
Za jeden z największych sukcesów uznał wybudowanie przejazdów awaryjnych między wszystkimi węzłami na odcinku Wieliczka - Balice.
- Re.aktor Kris Fox (internetowy profil Lisa - przyp. red.) będzie dalej działał na autostradzie. Ruszymy z nowymi projektami. Wspierajcie mnie - mówi podinsp. Lis.