Prace zaczęły się w październiku 2007 r., a zakończą się we wrześniu 2009 r., ale dla kierowców, którzy pokonują 100 km trasę z Krakowa do Zakopanego, harmonogramy nic nie znaczą. Oni chcą tylko szybko i płynnie dojechać na wczasy w góry lub zawieźć dzieci na wakacyjne kolonie.
I przeklinają swój los za kółkiem.
- Modernizację można przeprowadzić sprawniej, a wielogodzinnego stania w korku dałoby się uniknąć - twierdzą zgodnie kierowcy. Wystarczy, by wykonawca inaczej ułożył harmonogram prac. Byle nie w wakacje!
GDDKiA nie przewiduje jednak zmiany planu prac, chociaż specjaliści zajmujący się budową dróg twierdzą, że czas robót mógłby być krótszy. Tym bardziej, że w czasie budowy zakopianki Poldim zajmuje się wykonaniem innych, poważnych inwestycji drogowych.
- Przejeżdżam codziennie z Krakowa przez remontowany odcinek zakopianki. Tam nikt nie pracuje! - wścieka się kierowca Zdzisław Zawadzki. Codziennie widzi grupki robotników, których zajęciem jest opieranie się o łopaty, albo gapienie w wykopane dziury - irytuje się nasz Czytelnik.
Zawadzkiego denerwuje, że firma, która w ślimaczym tempie remontuje zakopiankę, startuje w kolejnych konkursach na roboty drogowe.
- Powinna mieć zakaz. Chyba, że komuś zależy na większych korkach - dorzuca.
Sprawdziliśmy. Faktycznie na odcinku w okolicach Gaju i Głogoczowa niewiele się dzieje. Ciężki sprzęt budowlany stoi nieużywany, a wykopywaniu dziury przygląda się ośmiu robotników. Budowlańcy zapewniali nas jednak, że żadnej zwłoki nie ma.
- Harmonogram prac mamy uzgodniony z GDDKIA. Na pewno zmieścimy się w terminach - zarzeka się Wojciech Stanek z firmy Poldim. Tak samo twierdzą przedstawiciele GDDKiA.
- Rozumiem, że kierowców denerwują korki, ale skąd oni wiedzą, ile osób powinno pracować przy konkretnym remoncie - pyta retorycznie Robert Jakubiak, naczelnik wydziału inwestycji GDDKiA.
Dodaje, że nie ma i nie będzie żadnych opóźnień.
Tłumaczy, że prace remontowe na odcinku 24 km obejmują wzmocnienie nawierzchni drogi. - Chodzi o to, aby w jezdni nie tworzyły się koleiny - mówi Stanek. Dodaje, że nawierzchnia pokrywana jest
wytrzymałą masą bitumiczną.
Niepokoi jednak fakt, że już I etap prac, remont 2,5-km odcinka drogi od Libertowa do Gaju trwał ponad 7 miesięcy ( z przerwą na zimę). Dla porównania prawie tyle samo czasu zajęła skomplikowana przebudowa al. 29 Listopada z budową wydzielonych pasów dla komunikacji zbiorowej. Z kolei trudna modernizacja ronda Grzegórzeckiego, czyli wybudowanie 1,5 km drogi, 2,5 km chodników , 1 km ścieżki rowerowej i budowa nowego torowiska zajmują Budostalowi 5 tylko sześć miesięcy.
Dlaczego więc tak długo trwa remont zakopianki?
- Bo prace nie mogły być prowadzone w zimie, w temperaturze poniżej minus 5 st. I trzeba pamiętać, że to droga o dużym natężeniu ruchu - mówi Jakubiak.
Fachowcy z branży budowlanej przypominają, że szczegółowe kontrakty na remonty dróg opracowane są tak, że muszą uwzględniać różne problemy.
- Zarówno klimatyczne, jak i technologiczne - mówi Piotr Gwoździewicz, szef firmy budowlanej Asis.
Dodaje, że przy sprzyjającej pogodzie i wykorzystaniu nowoczesnej techniki termin wykonania prac zawsze można skrócić. Ale to też kosztuje.
(współpr. Krzysztof Sakowski)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?