https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogryzienie w MPK: w piątek wyniki testu na HIV gryzącego pasażera

Anna Górska
Do awantury z udziałem pasażera doszło tydzień temu podczas rutynowej kontroli biletów
Do awantury z udziałem pasażera doszło tydzień temu podczas rutynowej kontroli biletów Andrzej Banaś
Krakowscy kontrolerzy miejskich autobusów są wstrząśnięci. Wciąż nie mogą mówić o tym zdarzeniu bez emocji. Nikt nie spodziewał się, że awantura z udziałem pasażera może zakończyć się tak dramatycznie.

Czytaj także:

- Może i wydawało się, że to zdarzenie jest nieco zabawne, bo pasażerowie na co dzień raczej nie gryzą kontrolerów. Ale teraz to nas przeraża. Nie wyobrażam sobie, co będzie robił kolega, jeśli okaże się, że pasażer go zaraził wirusem HIV? - zadzwonił do nas jeden z kontrolerów, ale chce zachować anonimowość.

Czytaj rozmowę z pogryzionym kontrolerem MPK

Przypomnijmy, dokładnie tydzień temu - 3 sierpnia, ok. godz. 16, w autobusie nr 164 młody kontroler podczas sprawdzenia biletów został pogryziony przez pasażera. Jest nim 33-latek z Nigerii. Wstępne wyniki badań wykazały, że pasażer ma wirusa HIV. Powtórne wyniki testu będą znane dopiero jutro.
Trwają przesłuchania świadków zdarzenia. Istotny w tej sprawie może być monitoring. Właśnie dzisiaj kierownictwo MPK i firmy kontrolerskiej, w której pracował pogryziony, zobaczy nagrania z tego dnia.
Na razie wiadomo, że pasażer wsiadł do autobusu na os. Podwawelskim. Nie miał ważnego biletu i nie chciał pokazać dokumentu, by kontrolerzy - było ich trzech - mogli wystawić mu mandat. W takich sytuacjach procedura jest jasno określona: jeśli pasażer nie chce pokazać dokumentu, kontrolerzy wzywają policjantów na ostatni przystanek, by go wylegitymowali. I tak by się stało tym razem, gdyby w rejonie ul. Mackiewicza obcokrajowiec nie próbował uciec. Szturchnął najpierw kontrolerkę, chciał wybiec z autobusu. Jej koledzy próbowali go zatrzymać. Udało się nam porozmawiać z jedną z pasażerek linii nr 164. Nie ukrywa, że zatrzymanie wyglądało brutalnie.

- Nie byłam świadkiem zdarzenia od samego początku, więc nie wiem, kto rozpętał bójkę. Widziałam jedynie, jak dwóch kontrolerów przewraca na ziemię pasażera. To był straszny widok - przyznaje kobieta.
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń MPK i policji, kontrolerzy nie używali siły podczas sprawdzenia biletów.

- Jednak musieli bronić się po tym jak pasażer zaatakował kontrolerkę - podkreśla Marek Gancarczyk, rzecznik MPK. - Próbowali go zatrzymać do przyjazdu policji. Znowelizowana ustawa o transporcie publicznym od 1 marca br. poszerzyła uprawnienia kontrolerów i mają prawo ująć pasażera bez biletu - kwituje rzecznik.

33-letni Nigeryjczyk przebywa w Polsce już ponad pół roku. Przyjechał w styczniu tego roku. Wszystkie dokumenty ma w porządku, jego pobyt w naszym kraju jest legalny. Otrzymał w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim kartę stałego pobytu. Dowiedzieliśmy się także, że mężczyzna jest żonaty. Jego żona jest Polką.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jola
przeczytaj wywiad z pogryzionym
k
krk
heh
K
Krakus
A wiecie że on ma z tą Polką dziecko!?!
Z tym hiv-em jest jakas bojda albo dobrze wiedzial ze jest zarazony i dlatego gryzł. POZDRAWIAM
c
czytelink
zalozenia sa takie, ze prawdopodobnie on sam nie wiedzial. Poza tym zastanaiwiam sie czy nie jest to nagonka na nigeryjczyka.....poza tym gdyby poczytac troche o wirusie HIV nie da sie nim zarazic od sliny. Inaczej gdyby krew zarazonego zmieszla sie z ugryzionym w tym przypadku kanarem.
.
dokladnie wylegly z powodow takich, ze nie na teraz nawet gdzie biletu kupic np. w sobote (kioski zamkniete, na zajezdni tez nie pracuja, a kierowca nie ma biletow, albo nalezy placic odliczona kwota. Nawet jak chcialam mu dac te 10 gr wiecej to nie chcial przyjac)! Musialam jechac na "gape", bo co mialam zrobic? A co to kanarow, takie sytuacje zwiekszaja zarobek KANARA, ktorego malo co interesuje, ze nie ma gdzie biletow kupic. Mozna sie zdenerwowac...
f
fion123
ciekawe czy ta żona wie, że ma zarażonego murzyna w domu. No a metody postępowania pana Nigeryjczyka - iście plemienne.
K
Krakus
Po ostatnich zmianach w mpk kanary wylęgły się jak grzyby po deszczu i ciężko pracują... tylko że nie znają aktualnie obowiązujących przepisów. Już któryś raz z kolei musiałem się stanowczo wykłócać o swoje - po zmianach zlikwidowano ulgę "szkolną" po 24 roku życia ale bilety wykupione przed zmianami są ważne do końca ich terminu obowiązywania. NIE musimy kasować dodatkowego ulgowego biletu i NIE musimy wyjaśniać na Brożka że tego nie zrobiliśmy. Panowie usilnie najpierw próbują wypisać mandat, później bloczek i odsyłają "do wyjaśnienia"... o to miasto dba o mieszkańców którzy sponsorują miasto dzięki KKM... tylko jedno pozostało niezmienne - łysych dresów, meneli i innych "odpychających" pasażerów się nie sprawdza...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska