- Zdenerwowany mężczyzna poinformował nas, że jego 32-letnia żona nie powróciła na noc do domu. Razem z nią zniknął ich syn. Mężczyzna podejrzewał, że jego żona może być pijana - mówi asp. Leszek Machaj, rzecznik prasowy policji w Bochni.
Funkcjonariusze wsparci przez strażaków z miejscowych OSP natychmiast rozpoczęli poszukiwania zaginionych. W akcji uczestniczyli też rodzina i mieszkańcy wioski. W sumie brało w niej udział kilkadziesiąt osób.
Kompletnie pijaną matkę i jej syna odnaleziono około godziny 10 w czwartek, przy drodze w Lipnicy Murowanej. Kobieta miała we krwi ponad 3,5 promila alkoholu. Jak ustalili policjanci, wracała od znajomego, którego odwiedziła poprzedniego dnia. Rano przy drodze zauważył ją jeden z mieszkańców Lipnicy i natychmiast powiadomił policję.
- Chłopca po zbadaniu przez lekarza oraz udzieleniu mu pomocy psychologa przekazano zatroskanemu ojcu. Na szczęście, nie odniósł żadnych obrażeń fizycznych - mówi asp. Leszek Machaj.
Nierozważna matka trafiła do izby wytrzeźwień. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Kobieta usłyszy zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia syna. Grozi jej od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.