Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polanka Wielka. Uratowała samotnie mieszkającego sąsiada

Małgorzata Gleń
Małgorzata Gleń
Mieszkanka Polanki Wielkiej zaniepokojona losem samotnie mieszkającego sąsiada, poszła go odwiedzić. Gdy nie otwierał drzwi powiadomiła policję. Dzięki temu udało się go uratować. Wychłodzony, niedożywiony i odwodniony mężczyzna w porę trafił do szpitala.

Do zdarzenia doszło 3 stycznia 2016 w godzinach popołudniowych. Mieszkanka Polanki Wielkiej zadzwoniła na policję z informację, że od dwóch dni nie widziała, swojego sąsiada, a kiedy pukała do jego drzwi nikt jej nie odpowiadał. Policjanci pojechali na miejsce, gdzie po wejściu do wnętrza budynku okazało się, że 50-letni mężczyzna, mieszkający samotnie, w nieogrzewanym budynku, jest w stanie wycieńczenia.

Jak ustalili mężczyzna od kilku dni nic nie jadł i nie pił, nie był też w stanie samodzielnie się poruszać. Na miejsce wezwano pogotowie, które zabrało mężczyznę do szpitala.

- W tym przypadku dzięki szybkiej interwencji mężczyzna w porę uzyskał pomoc, jednakże policjanci w dalszym ciągu proszą mieszkańców o właściwą reakcję. Wystarczy jeden telefon, aby ocalić komuś życie - apeluje Małgorzata Jurecka z oświęcimskiej policji.

Przypomina, że co roku, w okresie zimowym, policjanci interweniują wobec wielu osób, zagrożonych wychłodzeniem organizmu. Patrolując rejony służbowe funkcjonariusze zwracają uwagę na miejsca, gdzie mogą przebywać osoby bezdomne:  klatki schodowe, opuszczone budynki, altany działkowe. Ponadto bezustannie apelują, aby nie pozostawać obojętnym wobec osób śpiących na dworze lub samotnie mieszkających w sąsiedztwie. Na taki apel odpowiedziała mieszkanka Polanki Wielkiej, zaniepokojona losem swojego sąsiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska