https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Policja: Przekroczył prędkość, stracił prawo jazdy i wprowadził w błąd opinię publiczną

Karolina Gawlik, Jan Latała
fot. Dariusz Gdesz
Kierowca, któremu w ubiegłym tygodniu zatrzymano prawo jazdy - umyślnie i celowo od kilku dni wprowadza w błąd opinię publiczną - informuje wielicka policja. O historii pana Pawła informowała jedna z telewizji.

WIDEO: Kilkuset kierowców bez prawa jazdy, mniej ofiar wypadków

Źródło: Agencja TVN, X-News

"Na terenie zabudowanym, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km/h jechał z prędkością 110 km/h, czyli o 60 km za szybko. W decyzji starosty powiatowego - a nie policji jak niektórzy sugerują - pojawił się błąd. Kierowca, któremu zatrzymano prawo jazdy - umyślnie i celowo od kilku dni wprowadza w błąd opinię publiczną" - czytamy w komunikacie policji z Wieliczki.

24 maja w Łazanach (powiat wielicki) kierowca volkswagena golfa po minięciu patrolu policji gwałtownie przyspieszył. Wówczas jeden z funkcjonariuszy zmierzył prędkość oddalającego się pojazdu. Laserowy miernik wskazał 110 km/h. Było to w granicach obszaru zabudowanego.

Policjanci rozpoczęli pościg i szybko zatrzymali mężczyznę w Bliczycach.

Policjanci nałożyli mandat, 10 punktów karnych. Kierowca nie skorzystał z prawa do odmowy mandatu i go przyjął. Ze względu na nowe przepisy dotyczące przekroczenia prędkości o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym, policjant zatrzymał prawo jazdy kierującemu (za pokwitowaniem) i sporządził dokumentację.

Ta została przekazana właściwemu staroście, celem wydania decyzji orzekającej o zatrzymaniu prawa jazdy.

W decyzji starosty z dnia 27 maja 2015 roku, prawdopodobnie wskutek oczywistej omyłki pisarskiej, ujęto błędny zapis wskazujący inną dopuszczalną prędkość na tym odcinku.

Historia kierowcy została przytoczona w magazynie "Polska i Świat" w telewizji TVN24. Materiał był zatytułowany: „Policjant źle policzył, kierowca stracił prawo jazdy. „Decyzja powinna zostać uchylona”.

Wielicka policja podkreśla, że materiał zawiera szereg nieprawdziwych informacji na jej temat.

"Niestety - po tej publikacji powstała z tego powodu 'nagonka' medialna na łamach różnych portali internetowych, szkalująca dobre imię policji i policjantów. Ponadto podczas prowadzonych kontroli drogowych przez wielickich policjantów, zdarzają się obecnie sytuacje, kiedy kierujący ironicznie odnosząc się do sytuacji przedstawionej w nieprawdziwy sposób w mediach, dyskutują na temat 'dokładnego policzenia' wymiaru przekroczonej prędkości. Na to nie może być zgody" - czytamy w komunikacie policji.

Kierownik Wydziału Komunikacji i Transportu w starostwie wielickim potwierdza, że urzędnikowi zdarzyła się "zwykła pomyłka pisarska".

- Odwołanie kierowcy zostało wysłane do Kolegium Odwoławczego, które będzie rozstrzygać naszą decyzję. To tyle, co możemy skomentować w tej sprawie - mówi Zofia Kmiecik.

Komentarze 71

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
marek
"dobre imię policji i policjantów"...ha ha ha ha!... :D na dobre imię trzeba sobie zasłużyć!...
b
bam bam
złapali cwaniaczka wiejskiego w golfie i teraz się chłoptaś buntuje bo ma znajomych..3mam za policję:)
R
Radek81
Co ty palisz człowieku
ł
łał
ot, debil dał głos
o
obywatelka
Na logikę, nawet jak nie zauważysz znaku terenu zabudowanego to chyba widzisz, że przez taki teren przejeżdżasz. Każdy kierowca przekraczając prędkość lub łamiąc inne przepisy ruchu drogowego robi to świadomie! Chyba każdy uczył się jeździć i uczył się przepisów, więc nie można ich łamać nieświadomie, skoro powinno się je znać. I gdzie tu winna jest policja? W tym że złapała kolesia, który przekroczył o 60km prędkość w terenie zabudowanym i stworzył realne zagrożenie w ruchu drogowym, a zwłaszcza w ruchu pieszych i rowerzystów? To nie policja wydała błędny dokument, tylko urzędnik popełnił błąd wydając decyzje. Chciał czy nie, ale stało się to z jego winy. A najlepsze, że osoba, która tak na prawdę jest winna całej sytuacji, próbowała się wywinąć w bardzo słaby sposób.
x
xyz
A ty masz w ogóle jakieś imię ?
O
Obywatel
Jestem za wprowadzeniem przepisu, że jazda bez posiadanych uprawnień do kierowania pojazdami /mówię o sytuacji, która często powtarza się na drogach - obywatel nigdy nie wyrobił sobie prawa jazdy/ była PRZESTĘPSTWEM. TO JEST BARDZO DUŻE ZAGROŻENIE.
o
olol
A mnie rozbawiło te 4 tysie.....
b
b
"szkalująca dobre imię policji i policjantów" - to oni mają "dobre imię"??? Buhahahahahaha
y
yo
odpowiedź - nie
M
Maszkaron
Nie rozumiem obrońców chuligana drogowego który łamiąc przepisy mógł nawet kogoś zabić, jak by tak się stało to dopiero byłby krzyk "gdzie Policja". W zeszłym tygodniu taki debil skrzywdził na drodze bliską mi osobę.
b
bobo63
nie podszywaj się pod policje miernoto, używaj edytora ze sprawdzaniem tekstu i nie kalecz polskiej ortografii ofermo
b
bobo63
nie podszywaj się pod policje miernoto, używaj edytora ze sprawdzaniem tekstu i nie kalecz polskiej ortografii ofermo
o
obywatel
Nie zawsze świadomie, gdy np. nie zauważy znaku. Jednak winny zawsze będzie i jest ok. Za błąd urzędnika czy mój konsekwencje ponosi ktoś niestety. Efekty takiego błędu mogą być różne (tu winnym stała się policja no i klient który w sposób oczywisty łamał przepisy). Czy wtedy urzędnik zostanie ukarany (upomnienie, nagana, kara finansowa zgodnie z KP) z wpisem do akt osobowych? Czy dostaje za rok nagrodę, pełną 13-kę itd. pomimo błędu? Czy ktoś wyższy rangą akceptuje i potwierdza wydany dokument? Czy za swoje "przyklepanie" błędnej decyzji odpowiada w ogóle? Ja jak wielu innych ludzi w firmach odpowiada karnie za swoje błędy
T
TakJeden
koleś dostał decyzje zatrzymania prawa jazdy z wyraźnie napisanym przekroczeniem 50km/h na 70 a jechał 110km/h. Logika? Sami sobie odwiedźcie.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska