W sumie, w wyniku akcji, tylko w jednym z mieszkań nie znaleziono towaru. W pozostałych jedenastu przypadkach przypuszczenia o posiadaniu zakazanych substancji się potwierdziły.
- Czy między tymi osobami, były jakieś powiązania, można tylko przypuszczać, że tak - tłumaczy Grzegorz Szczepanek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach. - Dlatego wszystko zostało zorganizowane w jednym czasie, by osoby ze środowiska zatrzymanych nie były w stanie powiadomić, czy ostrzec innych dealerów - dodaje.
W domach zatrzymanych policjanci znaleźli 0,6 kg marihuany, amfetaminy i mefedronu, środka psychoaktywnego o działaniu podobnym do kokainy i ecstasy oraz 0,7 kg substancji, która poddana zostanie badaniom. Przypuszczalnie jest to amfetamina.
- Co ciekawe, w kilku przypadkach przy zatrzymanych zabezpieczyliśmy również nawet po kilkanaście tysięcy złotych w gotówce, mimo że to osoby bezrobotne. Łącznie było to 36 tysięcy złotych - tłumaczy Szczepanek.
Dziesięciu z zatrzymanych, to mężczyźni między 19. a 29. rokiem życia. W tym gronie była też jedna kobieta. To najmłodsza z wszystkich zatrzymanych.
We wtorek wszyscy zostali osadzeni w areszcie. Kilkoro w gorlickiej komendzie, a gdy tu już zabrakło miejsca - przy jednostce w Nowym Sączu.
Na moment zamykania tego wydania gazety, w gorlickiej prokuraturze trwały przesłuchania.
- Jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby powiedzieć o zarzutach, czy ewentualnych tymczasowych aresztowaniach - dodaje Grzegorz Szczepanek.
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska