Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce wokół domu było gęste zadymienie i ogień wydobywający się z jednego okna na parterze. Już wówczas troje dorosłych osób wraz z dziećmi opuściło dom. Natomiast na pietrze została 90-letnia kobieta, która ze względu na wiek i schorzenia nie mogła sama opuścić budynku.
Sierż. Mateusz Brzuchacz i st. sierż. Mateusz Izdebski natychmiast zdecydowali się ewakuowanie staruszki. Wspólnie z jednym z domowników weszli do zadymionego domu i wynieśli 90-latkę. Gdy wszyscy byli bezpieczni, mundurowi przystąpili do gaszenia pożaru. Okazało się, że źródło ognia było w pomieszczeniu kotłowni. Wraz z mieszkańcami domu, za pomocą wiader z wodą, którą pobierano z pomieszczenia gospodarczego, ugasili ogień.
Wówczas na miejsce przybyli także strażacy, którzy przystąpili do dalszych działań m.in. likwidacji zadymienia i ustaleniem przyczyny pożaru, która wciąż nie jest znana. Dzięki sprawnym działaniom policjantów podczas pożaru nikt nie ucierpiał.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Krótki wywiad. Krótki wywiad: ruszył remont parku, będzie ścianka i odkryte baseny. Piotr Kempf: to zasługa „ekoterrorystów”
Autor: Joanna Urbaniec