Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Do IV komisariatu przy ul. Królewskiej w Krakowie zgłosiła się grupa pielgrzymów z Polski. Zmęczeni trudem podróży - przyjezdni przed spotkaniem z papieżem Franciszkiem postanowili odpocząć na Bulwarach Wiślanych, gdzie zasnęli. Po chwili, gdy obudzili się zorientowali się, że placki, które leżały obok nich… zniknęły.
Funkcjonariusze ustalili, że zaginęły dwa plecaki, z cennymi rzeczami osobistymi. Następnie pielgrzymi poszli do centrum Krakowa, aby zobaczyć przejazd Ojca Świętego. Stojąc w tłumie osób, jeden z nich zauważył mężczyznę, który z identycznym jak jego plecakiem maszerował poboczem. Okradziony chłopak podbiegł do policjantów – zabezpieczających przejazd. Ci momentalnie zareagowali na przypuszczenia pielgrzymów. Podeszli do idących mężczyzn i ich wylegitymowali. Podczas sprawdzenia okazało się, że to znani krakowianie trudniący się kradzieżami. Okazało się, również że plecaki, które mieli ze sobą, nie należą do nich, a są własnością zgłaszających sprawę pielgrzymów. Zatrzymani mężczyźni są w wieku 42,44 i 48 lat – twierdzą, że nie są sprawcami kradzieży, a jedynie dostali je na przechowanie od swojego znajomego.
Plecaki wraz z zawartością zostały przekazane prawowitym właścicielom, którzy mogli z powodzeniem dalej kontynuować zwiedzanie Krakowa.