MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Politycy lubią wydawać pieniądze, ale nie swoje

Daniel Szafruga
Plan wicepremiera Mateusza Morawieckiego ma nasz kraj, znany z taniej siły roboczej montującej to co kto inny wymyślił, zmienić w państwo mające innowacyjną gospodarkę, tworzące nowoczesne technologie i produkty - jest wspaniały, wręcz wizjonerski. Wreszcie ktoś odważył się powiedzieć, że na samej ciepłej wodzie w kranie długo nie pociągniemy. Tyle że jest tak samo realny jak skolonizowanie przez Polskę Marsa.

Przez ponad ćwierć wieku każdy kolejny rząd przedstawiał podobne wizje, ale żadnemu nie udało się ich zrealizować, poza prof. Leszkiem Balcerowiczem. Ale to inna bajka. Nie chodzi o bilion złotych, za które nasz przemysł i kraj ma się zmienić. To najmniejszy problem. Chociaż żenujące jest, że wicepremier chce pół biliona na metamorfozę naszej gospodarki od Unii Europejskiej. Tej, której flagę premier rządu w pierwszym dniu swego urzędowania kazała usunąć z gabinetu. Tej, której polski rząd odmawia prawa wtrącania się w nasze sprawy.

Plan wicepremiera jest nierealny bo, stosując żeglarską terminologię, jest na kursie kolizyjnym z planami rządu. Beata Szydło obiecywała, że jej rząd będzie pieniądze dawał, by zwiększyć konsumpcję, a nie inwestycje. Jeżeli będzie w coś pompował pieniądze, jeśli je znajdzie, to w nierentowne kopalnie, by mieć spokój. Dziwnie też brzmią zapewnienia wicepremiera, że innowacyjność mają finansować banki, gdy jednocześnie żąda się od nich, by dały pieniądze na pomoc dla kredytobiorców zadłużonych we frankach. Chociaż to wpisuje się w mentalność polityków, którzy lubią wydawać czyjeś pieniądze.

Pozostaje też kwestia jak przekonać prywatnych przedsiębiorców, by inwestowali swoje oszczędności w badania naszych naukowców, a potem zaciągali kredyty na ich realizację. I to przy opresyjnym systemie podatkowym niezachęcającym do wychylania się i urzędach skarbowych rozliczanych z wysokości kar nałożonych na firmy. W systemie prawnym, w którym biznesmen, gdy nie powiedzie się mu inwestycja, może zostać oskarżony o działania na szkodę spółki, co się już niejednokrotnie zdarzało.

Biznes kocha spokój i bezpieczeństwo. Tymczasem co rusz rząd wszczyna kolejne awantury w kraju i za granicą. Polityka PiS pod kierownictwem Jarosława Kaczyńskiego jest nieprzewidywalna. No bo jeżeli rząd chce decydować o cenach w sklepach i wysokości marż bankowych, to ten rząd może wszystko, także wszystko wszystkim zabrać. Kto więc przy zdrowych zmysłach będzie ryzykował?

Nie oznacza to, że nie potrafimy, że jesteśmy skazani na porażkę. Aby wizja wicepremiera Morawieckiego się spełniła wystarczy, że zmieni się mentalność polityków. Tylko tyle i aż tyle. Bo jak stwierdził Ronald Reagen: politycy mają skłonność do myślenia o następnych wyborach, a nie o następnym pokoleniu. Ale mimo wszystko będę trzymał kciuki, bo plan mi się podoba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska