Autor: Piotr Rąpalski
Boisko ma zostać przygotowanie dopiero na 6 czerwca, czyli na mecz Polska - Litwa. - To nie wynika z urzędniczej nieudolności, ale z rozmów jakie prezydent Krakowa Jacek Majchrowski prowadził w zeszłym tygodniu ze Zbigniewem Bońkiem, prezesem PZPN - tłumaczy Katarzyna Król, wiceprezydent Krakowa ds. sportu i edukacji.
O tym, że reprezentacja ma zagrać w Krakowie było wiadomo już w zeszłym roku, ale decyzje o wymianie murawy i wydaniu na to pieniędzy nie zostały podjęte. Zajmował się tym sam prezydent Jacek Majchrowski, jego doradca ds. sportu Janusz Kozioł oraz dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej Krzysztof Kowal.
Trawa na stadionie Wisły Kraków została położona w 2010 roku, a ma żywotność od trzech do pięciu lat. Tymczasem mamy rok 2016 i widać, że się mocno zużyła. Nic z tym fantem jednak nie zrobiono, a teraz do meczu z Finlandią pozostało za mało czasu, aby przeprowadzić przetarg na wymianę nawierzchni boiska. Co więcej w zimie miało to kosztować ok. 900 tys. zł, drożej, bo dochodzą np. koszty ogrzewania, aby trawa się przyjęła. Istnieje też spore ryzyko, że tak się nie stanie.
Mecz z Finlandią Polacy zagrają zatem na innej arenie sportowej, ale urzędnicy wpadkę próbują przekuć w sukces. - Bardzo się cieszę, że udało się ustalić termin meczu w Krakowie. Myślę, że ostatni mecz Polski z Litwą tuż przed wylotem reprezentacji na Euro do Francji, to dla kibiców będzie największa atrakcja – uważa dyrektor Krzysztof Kowal.
Reprezentacja ma też polecieć prosto z Krakowa do Francji. - W trakcie rozmów z PZPN udało się, z naszego punktu widzenia, dostać najlepszy mecz, terminowo, z punktu widzenia promocyjnego dla miasta. Przed wylotem na Euro zainteresowanie będzie największe i emocje – dodaje Katarzyna Król, wiceprezydent.
Dalej jednak nie zdecydowano, czy wymieniona zostanie cała murawa, czy tylko jej najbardziej zniszczone części. Decyzja ma zapaść... w lutym, po rozmowie władz miasta z PZPN. „Naprawa” boiska, teraz już planowana na cieplejszy marzec, może kwiecień, to niższy koszt dla gminy - ok. 150 tys. zł. Natomiast wymiana całej nawierzchni to już 900 tys. zł w zimie, a 500 tys. na wiosnę. Wymiana ma trwać około dwóch tygodni.