Polskie Linie Lotnicze „LOT” poinformowały, że od 1 czerwca br. wznowią rejsy krajowe. Na loty za granicę jeszcze poczekamy.
FLESZ - W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci
Pasażerowie będą mogli skorzystać z połączeń krajowych, realizowanych z ośmiu portów lotniczych:
do trzech razy dziennie na trasie Warszawa-Gdańsk;
do dwóch razy dziennie z Warszawy do Krakowa, Rzeszowa, Szczecina, Wrocławia, Poznania i Zielonej Góry;
raz dziennie z Krakowa do Gdańska.
Polskie Linie Lotnicze poinformowały również, że ze względu na niestabilną sytuację na rynkach międzynarodowych, działania związane ze wznawianiem rejsów pasażerskich nie obejmują na razie lotów poza Polskę.
- Decyzją Zarządu PLL LOT wszystkie rejsy międzynarodowe zaplanowane do 14 czerwca włącznie zostają odwołane.O zmianach będziemy informować pasażerów na bieżąco - dowiadujemy się z komunikatu.
Ja tam się nie cieszę. Mamy dobrą sytuację epidemiologiczną w Krakowie - dzisiaj chyba nie było żadnych nowych przypadków. Jak zaczną do nas latać z Warszawy i innych miast to szybko się pogorszy :(
g
gosc
Pisiory krótka historia LOT-u:
Firmy lotnicze narodowe miały monopol na loty w krajach, po wejściu do UE zaczęła się konkurencja, potem pojawiły się tanie linie lotnicze , zabierając większość klientów LOT-u.
Notoryczne złe wyniki finansowe dla LOTu za rządów PO-PSL zmusiły Tuska do wymuszenia na kierownictwu LOT potrzebne reformami (nie mylić z deformami) , czyli zwolnienia sekretarek prezesa, dyrektorów, rodzin prezesa, dyrektorów, związkowców i ich rodzin itd itd itd,
likwidacja ustawianych przetargów po zawyrzonych cenach gdzie cześć idzie dla "samozwańczego patrioty" pracującego w locie itd itd
Opór był straszny, ale upór premiera Tuska był też duży, słynne zdanie "my nie będziemy ratować LOT za wszelką cenę" sprawiły że jednak reformy w LOT zostały przeprowadzone, dając ok 200 mln zł oszczędności rocznie.
Jednak to było za mało, potrzeba było też wymiana samolotów na nowe takie które zużywają 10% mniej paliwa a zabierają 10% więcej pasażerów te słynne Drminlaynery i je zakupiono. Jednak znów pojawił się problem finansowy w postaci 1 mld zł, które rząd Tuska przelał z zastrzeżeniem że to ostanii raz. Teraz PiS chwali się że dobrze zarządza LOT-em, nieprawda brudną robotę niepopulraną zrobił poprzedni rząd, a jakby nie konkurencja w lotnictwie to LOT nie miał by tych problemów, tylko że dalej byśmy do Londynu latali za 1300 zł zamiast po 300 zł.