W niedzielę (1 grudnia) Balice od rana borykały się z gęstą mgłą. Samoloty, które planowo miały lądować na krakowskim lotnisku, zostały przekierowane do Katowic, Wrocławia, Warszawy i Rzeszowa.
Jak informuje Natalia Vince, rzeczniczka krakowskiego portu lotniczego, w sumie przekierowano lądowania dziewięciu rejsów, m.in. pasażerowie lotów Ryanair z Shannon, Tel-Awiwu, Malagi i Nottingham, a także Easy Jet z Paryża lądowali w Pyrzowicach. Katowickie lotnisko informuje, że dla pasażerów przekierowanych rejsów linie lotnicze organizują transport naziemny do Krakowa.
Pasażerowie narzekają jednak, że takie informacje można uzyskać na lotnisku w Katowicach, brak ich natomiast w Krakowie.
Choć samoloty z Krakowa już startują, z kilkugodzinnymi opóźnieniami kursów trzeba się nadal liczyć.
Katowicki port lotniczy w swoich mediach społecznościowych przestrzega jednak: "aktualne prognozy wskazują, że to może być dzień pełen wyzwań".
