Zobacz także: Tarnów: remont Krakowskiej. Kolejne opóźnienie?
- Na leki wydaję około 400 złotych miesięcznie, a żyję z zasiłku pielęgnacyjnego. Do tego zbliża się zima. Trzeba będzie kupić opał. Skąd wziąć na to pieniądze? - zastanawia się Jolanta Małek0.
Los nie oszczędzał Małków. W wieku 14 miesięcy zmarła starsza siostra Marcina. Prawdopodobnie także chorowała na mukowiscydozę. Dziś miałaby 24 lata. - Pamiętam, że miała niemal dokładnie takie same objawy jak Marcin - mówi pani Jolanta.
Kolejnym ciosem dla rodziny była śmierć głowy rodu. - Mąż zmarł na białaczkę jedenaście lat temu - opowiada Maria Małek.
Miejscowi pomagają rodzinie, jak tylko mogą. Miesiąc temu Jerzy Sadłoń, dyrektor Szkoły Podstawowej w Lisiej Górze, zorganizował charytatywny turniej piłki nożnej. W rywalizacji wzięło udział pięć drużyn. Pasjonatowi futbolu dzięki osobistym znajomościom udało się zdobyć koszulkę niemieckiego klubu VFL Wolfsburg, którego zawodnikiem jest tarnowianin Mateusz Klich. Trykot został zlicytowany podczas turnieju.
- Dwa razy w roku organizuję turnieje piłkarskie dla dzieci z naszej gminy, które potrzebują pomocy. Tym razem zagraliśmy dla Marcina - tłumaczy Sadłoń. Zbiórka i licytacja koszulki zakończyły się zebraniem 2 tysięcy złotych. To jednak kropla w morzu potrzeb.
- Na turnusie rehabilitacyjnym byliśmy tylko raz. Na więcej nas niestety nie stać - dodaje Jolanta Małek.
W przypadku mukowiscydozy szalenie istotne są regularne leczenie i rehabilitacja. Pozwalają wydłużyć długość życia do kilkudziesięciu lat. Niebagatelną rolę odgrywa także realizowanie swoich pasji. Marcinowi z pewnością nie można odmówić odwagi i pogody ducha. Nastolatek dzielnie walczy z chorobą.
- Syn jest bardzo żywy. Dużo jeździ na rowerze, w miejscowym klubie gra w piłkę nożną. W zimie chodzi z chłopakami pokopać na hali. Myślę, że sport daje mu wiele radości i ułatwia radzenie sobie z chorobą - opowiada pani Jolanta.
Swoją przyszłość chłopiec wiąże jednak nie z piłką nożną, ale z pracą kucharza. - Uczy się w tym kierunku. Gotowanie bardzo cieszy Marcina - dodaje mama chłopca.
Bez naszego wsparcia spełnianie marzeń będzie dla 16-latka niemożliwe. Musimy mu pomóc!
Jak pomóc?
W ostatnich dniach Marcin Małek został objęty opieką przez stowarzyszenie Czterolistna Koniczyna, które działa w Lisiej Górze. Organizacja prowadzi zbiórkę środków na leczenie oraz rehabilitację chłopca.
Pieniądze można przesyłać na konto: KBS Kraków O. Lisia Góra 31 8591 0007 0110 0010 1488 0001. Przy wpłacie należy umieścić dopisek "Pomoc dla Marcina".
Konkurs fotograficzny "Mamo, tato, zrób mi portret". Weź udział i zgarnij nagrody!
Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Wielka galeria! Zobacz archiwalne zdjęcia strojów Wisły Kraków z ostatnich stu lat!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!