https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ponad 42 tys. zł miesięcznie za wynajęcie kramu w Sukiennicach. Chętnych było aż piętnastu

Aleksandra Łabędź
Zdjęcie poglądowe
Zdjęcie poglądowe Wojciech Matusik
Chętnych na wynajęcie kramu nr 26 w budynku Sukiennic było aż 15, z czego do aukcji dopuszczono 13 oferentów. Cena wywoławcza kramu wynosiła 800zł netto. Oferent, który zwyciężył, zaproponował 3 960zł za 1mkw. Przypominamy, że powierzchnia kramu to 10,64mkw, czyli miesięcznie kwota czynszu będzie sięgać ponad 42 tys. zł. Jak informuje krakowski magistrat - zwycięzca aukcji zobowiązany jest zawrzeć umowę najmu nie później niż do 6 marca 2023 r.

- 3 960 złotych za 1 mkw, to zwycięska oferta na najem gminnego lokalu użytkowego (Kram nr 26 o powierzchni 10,64 mkw wraz z udziałem w przestrzeni wspólnej o metrażu 1,47 mkw) w Sukiennicach - informuje krakowski magistrat.

Kram nr 26 w budynku Sukiennice trafił na aukcję gminnych lokali użytkowych na początku lutego br. Każdy kto marzył o tym by zostać kupcem w tak prestiżowym miejscu, mógł wziąć niej udział. Jak się okazało chętnych było aż 15, z czego do aukcji zostało dopuszczonych 13 z nich. Aukcja na najem kramu została przeprowadzona przez Zarząd Budynków Komunalnych 28 lutego br.

Kram, który został tak wysoko wyceniony przez przyszłego najemcę znajduje się tuż przy wejściu do Sukiennic od strony ulicy św. Jana. Nad nim widnieje herb Cieszyna. W bezpośrednim sąsiedztwie można kupić m.in. z wyroby z bursztynu i dewocjonalia.

Zasady dla najemcy

Urzędnicy przedstawili również zasady prowadzenia kramu, a wśród nich - Zwycięzca aukcji będzie mógł prowadzić tam działalność gospodarczą, która polega na sprzedaży produktów z przewagą wyrobów noszących znamiona rękodzieła ludowego i artystycznego (związanego z tradycją handlu krakowskiego). Celem takiej formy handlu jest promocja miasta i regionu.

- Możliwa jest sprzedaż pamiątek, upominków, elementów sztuki użytkowej, które są wykonane z surowców naturalnych m.in. z zakresu: witrażownictwa, szklarstwa, stolarstwa artystycznego i galanterii drewnianej, tkactwa artystycznego, haftu artystycznego, krawiectwa regionalnego, jubilerstwa, płatnerstwa, snycerstwa, metaloplastyki, kaletniczo-futrzarskich, rzeźby, malarstwa, grafiki, ceramiki, odlewnictwa artystycznego, książek ręcznie malowanych - informowali urzędnicy.

Miasto nie zezwala, aby handlować tam przedmiotami: pochodzenia zagranicznego mającymi znamiona pamiątki obcej (niepolskiej), wyrobami przemysłowymi powszechnego użytku niemającymi znamion rękodzieła lub nienawiązującymi jednoznacznie do tradycji handlu regionu i kraju oraz na prowadzenie w lokalu handlu artykułami spożywczymi, w tym alkoholem.

Aby wziąć udział w licytacji, należało do 24 lutego dopełnić formalności – dokonać wpłaty wadium, a także złożyć ofertę przystąpienia do aukcji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
trutty
2 marca, 10:03, Rudy z Budy:

Ta bude kupil znany dzialac z PO aby sluzyla za pralnie brudnych pieniedzy z przekretow i machlojek.

Tak, tez slyszalem ze kupil ja Kropiwnicki.

R
Rudy z Budy
Ta bude kupil znany dzialac z PO aby sluzyla za pralnie brudnych pieniedzy z przekretow i machlojek.
E
Ehh
1 marca, 22:48, Gość:

a potem są 'rachunki grozy' - jakoś te 40k na miesiąc trzeba wyrobić, no i zapłacić jakieś grosze sprzedawcy .... i albo popychać jakąś chinską tandetę za dużą cenę, albo może i rękodzieło ale już za super wysoką cenę (a rękodzielnik dostanie grosze....). Tak samo jak z budami tfu kiermaszami - kiełbasa z grilla za 40 bodaj i do tego jeden ogórek za 10 zeta czy coś. Nie wiem jak inaczej to niż przetargami rozwiązać, ale to powoduje, że tylko turystów walutowych stać na te fanaberie, a to znowu powoduje, że rynek traci klimat bo mieszkających w Krakowie tam nie uświadczysz.

Albo mieć kilka takich kramow na słupów i ...monopol. A do pracy zawsze znajdzie sie złoto tego miasta, czyli STUDENT,człowiek wykształcony, takze językowo,no i nie trzeba wszystkiego opłacać, a jak nie spasuje,to jest w kim wybierać.

G
Gość
a potem są 'rachunki grozy' - jakoś te 40k na miesiąc trzeba wyrobić, no i zapłacić jakieś grosze sprzedawcy .... i albo popychać jakąś chinską tandetę za dużą cenę, albo może i rękodzieło ale już za super wysoką cenę (a rękodzielnik dostanie grosze....). Tak samo jak z budami tfu kiermaszami - kiełbasa z grilla za 40 bodaj i do tego jeden ogórek za 10 zeta czy coś. Nie wiem jak inaczej to niż przetargami rozwiązać, ale to powoduje, że tylko turystów walutowych stać na te fanaberie, a to znowu powoduje, że rynek traci klimat bo mieszkających w Krakowie tam nie uświadczysz.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska