W XXI wieku na siedmiu selekcjonerów, żaden nie wygrał, natomiast tylko Zbigniew Boniek i Paweł Janas zremisowali w swoim pierwszym spotkaniu. Pozostali sprawiali kiepskie pierwsze wrażenie, choć na dłuższą metę pracę niektórych można ocenić wyjątkowo pozytywnie. W tym stuleciu w swoim debiucie przegrali Leo Beenhakker, Stefan Majewski, Waldemar Fornalik, Franciszek Smuda i Adam Nawałka (Jerzy Engel objął kadrę w 2000 roku, który formalnie zalicza się jeszcze do XX wieku).
Pierwsi selekcjonerzy nie wypadli źle na tle innych z poprzedniego stulecia. Zbigniew Boniek objął kadrę po nieudanych mistrzostwach świata, przed którymi prasa piała z zachwytu nad polską drużyną i szumnie zwiastowała kolejny medal. Balonik pękł w pierwszym meczu w grupie z Koreą Południową. Po kompromitacji z Portugalią pewnym było, że Jerzy Engel pożegna się z posadą. Zbigniewa Bońka przywitano bardzo ciepło, a nastroje nie uległy zmianie po remisie z Belgią 1:1 w Szczecinie. Warto zaznaczyć, że wówczas nie była to trzecia drużyna świata, a europejski średniak. Obecny prezes PZPN wytrzymał jednak tylko pięć spotkań, po czym zrezygnował z posady selekcjonera.
Liga Narodów. Gdzie oglądać mecz Włochy – Polska? Transmisja w telewizji i stream online [07.09.2018]
Jego następca, Paweł Janas, również miał – jak na obecne warunki – udany debiut. Polacy grali wówczas na wyjeździe z mocną drużyną Chorwacji. Mimo różnicy klas nasza kadra zdołała bezbramkowo zremisować, choć Jerzego Dudka uratowała raz poprzeczka. Awans na mundial w Niemczech znów pobudził apetyt kibiców na sukces. Znów jednak zostali oni sprowadzeni na ziemię.
W swoich debiutach przegrywali natomiast Leo Beenhakker, chociaż do niego można mieć o to najmniej pretensji. Holenderski szkoleniowiec zanotował historyczny awans polskiej kadry na Mistrzostwa Europy i, pomijając nieudane eliminacje na mundial w RPA, jego kadencję wspominamy dobrze. W pierwszym meczu na tarczy wracał także Stefan Majewski, choć okres jego pracy wyniósł zaledwie miesiąc.
Fatalnie rozpoczął swoją pracę Franciszek Smuda. Na stadionie Legii w Warszawie Polska przegrała z Rumunią 0:1. Polacy nie stworzyli zbyt wielu okazji strzeleckich w tym spotkaniu. Jeszcze gorszy występ zanotowała kadra Waldemara Fornalika, która przegrała z o wiele niżej notowaną kadrą Estonii. Czyste konto zachował ówczesny bramkarz Wisły Kraków, Sergei Pareiko, a zwycięskiego gola strzelił obecny zawodnik Piasta – Konstantin Vassiljev.
Aż w końcu jesteśmy w roku 2013 przy debiucie Adama Nawałki. Były trener Górnika Zabrze wywołał kontrowersje powołując m.in. Rafała Kosznika i nie potrafił obronić swojej decyzji na boisku. Polacy zagrali słaby mecz i przegrali 0:2 z reprezentacją Słowacji. Nasza obrona praktycznie nie istniała, a w dziecinny sposób ogrywany był Marcin Kamiński. Dobrze jednak wiemy, że w późniejszym okresie Nawałka przyczynił się do sukcesu polskiej kadry (takim niewątpliwie jest obecność w najlepszej ósemce Euro 2016).
Po nieudanych debiutach selekcjonerów reprezentacja obierała najczęściej dwa różne kierunki. Którą z nich podąży Jerzy Brzęczek? Na razie czekamy na jego debiut, który odbędzie się w piątek 7 września o godz. 20:45.