

W czwartek 14 listopada na facebookowej stronie Platforma Komunikacyjna Krakowa pojawiła się informacja, jakoby motorniczy jednego z krakowskich tramwajów w czasie prowadzenia pojazdu oglądał na telefonie... porno. Władze MPK badają okoliczności tej sprawy. - W sytuacji, kiedy nasz motorniczy korzysta z telefonu podczas jazdy zawsze wyciągamy wobec niego surowe konsekwencje - zapewnia Marek Gancarczyk, rzecznik krakowskiego MPK.

W 2018 roku to była jedna z głośniejszych historii z udziałem krakowskiego motorniczego, który ewidentnie nie jest fanem policjantów z drogówki. Zamiast skupić się na prowadzeniu tramwaju, zaczął... robić im zdjęcia telefonem komórkowym. I zamieścił je w internecie, ostrzegając kierowców przed - jak to określił -„siusiarecką”, czyli kontrolą prędkości na ul. Ptaszyckiego w Nowej Hucie. „Standardzik moi mili. Hutniczek druga strona, zjazd z węzła, Siusiarecka. Nóżki z gazu, ponoć 50 !” - taki wpis na jednym z portali społecznościowych zamieścił krakowski motorniczy. I dołączył do niego własnoręcznie wykonane zdjęcie. Zrobił je, tuż po tym, gdy zatrzymał tramwaj na przystanku „Suche Stawy”.

Również we Wrocławiu jeden z kierowców postanowił... przeglądać gazetkę podczas kierowania pojazdem.
Ostatecznie Wrocławskie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne zwolniło dyscyplinarnie kierowcę autobusu linii 126, który prowadząc pojazd przeglądał gazetę. Całą sytuację nagrali telefonem komórkowym zszokowani pasażerowie.