Grupa ma już status legendy, mimo że na koncie ma zaledwie trzy studyjne krążki (a może właśnie dlatego). Ich debiut, "Dummy" z 1994 r. wbił się na listy przebojów z hukiem, choć królowały tam wówczas przeboje na miarę ścieżki dźwiękowej do filmu "Cztery wesela i pogrzeb". Utworów "Glory Box" i "Sour Times" i "Wandering Star" z"Dummy" nie mogło zresztą zabraknąć we wtorek wieczorem w hali Ocynowni.
Grupa, podobnie jak dwa lata temu na poznańskim festiwalu Malta, przygotowała przekrojową setlistę. Usłyszeliśmy 15 utworów. Koncert, rozpoczynający się dźwiękami z trzeciego krążka pt. "Third" (2008), przeprowadził nas przez muzyczny dorobek bristolczyków z ostatnich dwudziestu lat.
Koncert trwał nieco ponad godzinę i miał kilka świetnych momentów, jak zapadające w pamięć wykonanie "Machine Gun". Dało się też usłyszeć wyraźnie dźwięki, które wprowadzą nas w kolejny projekt Barrowa, grupę BEAK>, która zagra we wrześniu na festiwalu Sacrum Profanum. Syntetyczne, rytmiczne "ukłony" w stronę spuścizny niemieckiego krautrocka i elektroniki. Dalekie od nieco upiornego, ale i ciepłego brzmienia grupy z czasów "Dummy" i "Portishead".
Koncert zostawił też niedosyt. "Zdecydowanie za krótko" - dało się słyszeć pośród publiczności. Może to jednak zdrowy niedosyt?
Koncert Portishead zapowiadał festiwal Sacrum Profanum, który odbędzie się w dniach 15-22 czerwca 2013 r. w Krakowie. Szczegóły na:
www.sacrumprofanum.com
.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+