Poseł dodaje jednak, że z niepokojem patrzy na rozwój wydarzeń. Pogłębiający się konflikt pomiędzy starostwem, które zarządza szpitalem, a służbą zdrowia i dyrekcją szpitala, oddala w czasie rozpoczęcie tej inwestycji.
- Niezależnie od słuszności racji stron konfliktu, pełne kompetencje w tym zakresie ustawowo są powierzone lokalnym władzom samorządowym, które są władne obrać odpowiednią ścieżkę działania, ponosząc za to pełną odpowiedzialność - tłumaczy poseł Polak.
Jego zdaniem jest szansa na wypracowanie wspólnego stanowiska, dającego gwarancję sukcesu w postaci obiektu na miarę zarówno oczekiwań społecznych jak i pracowników służby zdrowia. - Myślę, że w "burzę mózgów" warto zaangażować nie tylko znawców tematu, ale też lokalnych samorządowców, mam na myśli wójtów czy burmistrzów sąsiednich gmin - mówi Polak. W sprawie rozbudowy szpitala dzisiaj o godzinie 13 przedstawiciele OKOS zorganizują konferencję prasową.
- Chcemy ustosunkować się do koncepcji przedstawionej przez starostę Teresę Kramarczyk jak również przedstawić dalsze nasze plany działanie w sprawie budowy pawilonu "E" - mówi Bogdan Krupnik, ordynator oddziału wewnętrznego w wadowickim szpitalu i przewodniczący Obywatelskiego Komitetu Obrony Szpitala.
Chodzi bowiem o to, że na ostatniej przedwakacyjnej sesji, specjalna firma wyłoniona przez starostwo przedstawiła nową koncepcję rozbudowy szpitala. Otóż nowy pawilon miałby mieć trzy kondygnacje, a liczba łóżek zostałaby zmniejszona. Które z oddziałów miałyby się skurczyć, tego jeszcze nie wiadomo.
Lekarze z tym nie mogą się zgodzić. Uważają, że starostwo powinno budować pawilon według już istniejącego projektu, który zakłada budowę 7-kondygnacyjnego pawilonu.