https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Potrącił profesora, bo jechał za szybko?

Marcin Banasik
Andrzej Banas / Polska Press
Krakowska prokuratura oskarżyła 33-letniego kierowcę o spowodowanie wypadku, wskutek którego zmarł znany naukowiec prof. Jerzy Vetulani. Iwo P. nie przyznaje się do winy.

- Kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość - informuje prok. Janusz Hnatko, rzecz Prokuratury Okręgowej w Krakowie. To najważniejsze ustalenie śledczych, którzy badali okoliczności wypadku z 2 marca bieżącego roku.

33-letni Iwo P. potrącił wtedy na ul. Balickiej w Krakowie przechodzącego przez pasy neurobiologa prof. Jerzego Vetulaniego.

Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi Prokuratura Rejonowa Kraków-Krowodrza.

Naukowiec w wypadku doznał bardzo poważnych obrażeń, a przez tygodnie lekarze utrzymywali go w śpiączce farmakologicznej. Prof. Vetulani zmarł miesiąc później, a jego ciało spoczęło w Alei Zasłużonych na cmentarzu Rakowickim.

Iwo P. nie uciekał z miejsca zdarzenia, a badania alkomatem wykazały, że był trzeźwy. Eksperci uznali jednak, że to 33-latek ponosi główną winę za wypadek. - Naruszenie zasad ruchu drogowego doprowadziło do nieumyślnego spowodowania śmierci - wskazuje Janusz Hnatko.

Według biegłych kierowca przed przejściem dla pieszych nie zachował należytej ostrożności, nie obserwował właściwie drogi i przekroczył o kilkanaście kilometrów dopuszczalną prędkość. W ten sposób ograniczył sobie możliwość zastosowania manewru, który pozwoliłby uniknąć wypadku.

Jak poinformował prok. Hnatko, biegli wskazali również, że pieszy, wchodząc na przejście dla pieszych, nieprawidłowo ocenił prędkość, z jaką poruszał się samochód, jednak to kierowca musi zachować szczególną ostrożność, zbliżając się do przejścia.

W śledztwie kierowca nie przyznał się do winy. Odmówił też składania wyjaśnień. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym kodeks karny przewiduje karę od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Prof. Jerzy Vetulani był wybitnym naukowcem, także w skali miedzynarodowej. Należał również do najbarwniejszych postaci Krakowa. Był też współtwórcą legendarnej Piwnicy pod Baranami. Miał wierne grono słuchaczy, w tym rzesze studentów, był powszechnie lubiany, m.in. za otwartość i duże poczucie humoru.

WIDEO: Nowy dyrektor Muzeum II Wojny Światowej: Nie ma na świecie muzeum, które nie zmieniłoby swego kształtu

Źródło: TVN24, x-news

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

i
iga
prof.Vetulani poniósł smierć przez obrażenia spowodowane przez kierowcę - 25 lat - i odebranie prawa jazdy na zawsze - to skandal -człowiek wyjątkowy nie żyje - Ivo nie poczuwa się do odpowiedzialnośći ???????????
J
JW
Kierowca, nie zmniejszył odpowiednio prędkości przed przejściem dla pieszych, więc powinien odpowiadać za MORDERSTWO.
g
gs
Zbigniewie, bo to przecież Ty piszesz, napisałbym Ci co powinieneś zrobić bo na leczenie już za późno.
m
m
Oby tak było, że ten kierowca będzie gnił w wiezieniu - złamał przepisy i przez swą głupotę ZABIŁ CZŁOWIEKA. Wypowiadasz się, jak człowiek, który mieszka w mieścinie liczącej 50 mieszkańców, gdzie najszybszym pojazdem jest rower sołtysa - nie masz chyba pojęcia, co wyrabiają zawodowi kierowcy. Idź dalej w swym rozumowaniu - zabił maczetą - zakaz noszenia maczet zamiast więzienia, otruł - zakaz posiadania trucizn zamiast więzienia, utopił kogoś - zakaz wchodzenia do wody itd, itp.
o
olo
niestety
c
cozabzdety
ile jeszcze można - to nie wieś, to miasto, tu jest dużo ludzi i dużo pieszych
kierowca - z racji wygody (mały wysiłek, duża prędkość) powinien zachować ostrożność i przejścia dla pieszych traktować jako miejsce z priorytetem pieszych (jak w tzw. zachodniej Europie),
kurtuazja dla słabszych, priorytet dla komunikacji zbiorowej - życzliwość
szybko objechać miasto to można obwodnicą - od tego ona jest
a jeśli już to auta do tuneli czy na estakady - dla pieszego, zwłaszcza starszych, mam z wózkami, to jest naprawdę spore utrudnienie - a skoro są tacy, co mają auto i wszędzie nim wjadą, to niech jadą tunelem
g
gosc
Na cmentarzu lezy wielu takich, którzy mieli pierwszeństwo w różnych sytuacjach.
G
Gość
To pieszy powinien mieć zakaz wymuszania zatrzymania takich pojazdów, jak autobus komunikacji miejskiej a kierowca autobusu na widok pieszego na pasach absolutnie nie powinien mieć obowiązku (ani nawet prawa, gdyż to zagraża pasażerom jadącym na stojąco, a bezpieczeństwo pasażerów powinno być NAJWIAŻNIEJSZE) gwałtownego hamowania, natomiast powinien mieć nie tylko prawo, ale i OBOWIĄZEK ZATRĄBIENIA NA PIESZEGO (udowodnienie użycia trąbki powinno zwalniać z odpowiedzialności karnej, gdyż to oznacza, że OSTRZEGAŁ PIESZEGO). Pieszy na jezdni nie może być świętą krową, natomiast autobus powinien być niemalze jak karetka pogotowia.
G
Gość
Nie może być tak, że kierowca gnije w więzieniu, gdyż potrącił nie dość ostrożnego pieszego. Pieszy powinien mieć obowiązek zachowania MAKSYMALNEJ ostrożności i liczyć się z tym, że pojazd się nie zatrzyma (i powinien mieć wręcz zakaz wchodzenia na pasy tak blisko pojazdu, by wymuszać hamowanie). Więzienie - nie, ale zakaz prowadzenia pojazdów - tak. Powinno być tak, że w przypadku potrącenia pieszego, winny powinien być przede wszystkim PIESZY a kierowca - najwyżej współwinnym, chyba, że samochód wjedzie na czerwonym świetle (wtedy winny powinien być kierowca). Najlepiej, by były przejścia podziemne i kładki.
m
m
Tzw "zawodowi kierowcy" powinni zrozumieć, że nie są bezkarni, że zabicie człowieka to zbrodnia. Inaczej ludzie nadal będą ginąć na pasach w naszym barbarzyńskim kraju. Posłom, którzy głosowali przeciw wprowadzeniu obowiązku zatrzymywania się przez pasami dla kierowców pozostaje tylko ....szkoda słów. A mogło być, jak w cywilizowanych krajach.
E
Emeritus
Piesi muszą mieć ZAWSZE, zapewnione prawnie i egzekwowane,PIERWSZEŃSTWO przy przechodzeniu na pasach(tak jest w wielu krajach). Nie ma innego wyjścia aby zahamować żniwo bezsensownych śmierci na oznakowanych przejściach dla pieszych.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska