W efekcie dwóch powodzi (16-18 maja oraz 2-4 czerwca) poszkodowanych zostało 435 gospodarstw domowych. To jednak nie wszystko. Dziś już wiadomo, że pod wodą znalazło się 3 tysiące hektarów użytków rolnych. Straty w infrastrukturze komunalnej wynoszą ponad 10 milionów złotych.
- To jednak dopiero początek. Poszkodowani wciąż się zgłaszają. Nadal trwa szacowanie szkód w infrastrukturze - informuje Janusz Kwaśniak, wójt gminy Borzęcin.
Największe straty odnotowano w Borzęcinie i Bielczy. W pierwszej z nich, w połowie maja, Uszwica przerwała wał lewy na wysokości tzw. Dworu. Woda przelewała się też przez obwałowania i usypane zapory z piasku. W drugiej Uszwica przerwała wał prawy. Ponadto Bielcza była kilkukrotnie zalewana ze strony Kisieliny.
Straty wystąpiły także w Łękach i Przyborowie. Tam wylały potoki Uszewka i Szkło. W wyniku przelania rowów melioracyjnych podtopione zostały Waryś i Jagniówka.
Według danych urzędu gminy żywioł uszkodził 22 kilometry dróg gminnych, most na Uszwicy, 16 przepustów, sieć kanalizacji deszczowej w Borzęcinie, 12,5 km rowów odwadniających i potoków, blisko 800 metrów obwałowań. Zalanych zostało pięć obiektów szkolnych i przedszkole, placówka kultury w Borzęcinie, trzy obiekty sportowe oraz budynek urzędu.
- Nie są to dane ostateczne i nie obejmują ogromnych strat w infrastrukturze drogowej powiatu i województwa - twierdzi wójt.