Emeryt z Libiąża zasłynął w ubiegłym roku, gdy przejechał rowerem całą Polskę, by uzbierać pieniądze na wózek inwalidzki dla chorej dziewczyny. Właśnie przygotowuje się do kolejnej podróży. Tym razem zamierza dotrzeć na rowerze do portugalskiej Fatimy. Chce zdążyć na 13 maja, na obchody stulecia objawień Matki Boskiej.
Liczy, że po drodze spotka dobrych ludzi, którzy wesprą jego chorego przyjaciela. Teraz szuka sponsorów, którzy pomogą mu zrealizować podróż. Potrzebuje około 4 tysięcy euro.
- Głównie na noclegi, coś na ząb i części do mojego roweru Felusia - tłumaczy Dżozef. Tak każe do siebie mówić znajomym i przyjaciołom.
Rower to jego nieodłączny towarzysz, nawet zimą. Pasją zaraża wnuka, którego zabiera na przejażdżki. Ostatnio byli aż w Żywcu. Pan Józef zamierza wyruszyć w trasę z początkiem kwietnia. Nie będzie po drodze zbierał datków, tylko namawiał do wpłacenia pieniędzy na konto chorego kolegi. Zamierza jechać w ubraniach z logami sponsorów. Liczy na pomoc zarówno urzędów, przedsiębiorców, jak i prywatnych osób.