- W powiecie krakowskim jest 128 placówek oświatowych, część z nich to zespoły szkół, w skład których wchodzą także przedszkola. We wszystkich były referenda. Nauczyciele 120 placówek opowiedzieli się za przystąpieniem do strajku, a tylko w 8 placówkach zdecydowali, że nie chcą strajkować. Także skala niezadowolenia jest bardzo duża. Szykuje się gigantyczny strajk nauczycieli. Takiego jeszcze nigdy nie było - mówi Arkadiusz Boroń ze Związku Nauczycielstwa Polskiego Oddział Kraków-Powiat.
Ponadto wyniki referendów wskazują, że za strajkiem opowiada się zdecydowana większość nauczycieli i innych pracowników poszczególnych szkół. Przewaga tych głosów za strajkiem jest miażdżąca. - Generalnie 80 do 100 procent nauczycieli poszczególnych szkół deklaruje udział w strajku - dodaje Arkadiusz Boroń.
Strajk ogólnopolski został zaplanowany na 8 kwietnia, czyli tydzień przed egzaminami ósmoklasistów. Nauczyciele zapowiadają, że będzie to strajk bezterminowy - trwający do odwołania. Idea jest taka, że strajkujący przyjdą do szkoły, ale nie podejmą codziennej pracy.
Na uniknięcie strajku są jeszcze szanse. Jednak nauczyciele stawiają warunek Ministerstwu Edukacji Narodowej - spełnienie postulatu strajkowego. Właściwie żądanie jest tylko jedno - zwiększenia płac zasadniczych o 1000 zł dla nauczycieli, wychowawców, innych pracowników pedagogicznych i pracowników niebędących nauczycielami.
W powiecie krakowskim jest wiele gmin, w których za strajkiem opowiedziały się wszystkie placówki szkolne. Tak jest w gminach: Jerzmanowice-Przeginia, Igołomia-Wawrzeńczyce, Zielonki, Michałowice, Czernichów, Skała.
Natomiast w gminie Krzeszowice na 18 placówek tylko w jednej nie zdecydowano się na strajkowanie. W Skawinie na 25 szkół, aż 23 chce strajkować, a być może i dwie pozostałe także przystąpią, choć na razie nie ma wyników ich referendum.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Strajk nauczycieli. Egzaminy i matury zagrożone