Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat Limanowski. Rząd chce dopłacać do kursów busów. Przewoźnicy oczekują na konkrety

Jozef Budacz
Jozef Budacz
Problem z dojazdem zbiorową komunikacją do małych miejscowości ma wielu mieszkańców naszego regionu. Samorządy nie radzą sobie z tym, bo warunki dyktują prywatni przewoźnicy. Ci z kolei dbają o własny biznes i wybierają te kursy, na których można zarobić.

Stronie to niewielka miejscowość w gm. Łukowica. Część mieszkańców tej wsi ma kłopot z dojazdem nie tylko do centrum gminy, ale też do Limanowej czy Nowego Sącza. Podobna sytuacji jest w Młyńczyskach i wielu innych miejscowościach naszego powiatu, zwłaszcza tych, które leża na skraju gmin.

Odcięte wioski

Podczas ostatniej sesji rady gminy Łukowica część radnych podniosła sprawę dostępności komunikacji zbiorowej dla części mieszkańców Stronia i Młyńczysk. Z kursowania do tych miejscowości wycofał się bowiem prywatny przewoźnik, twierdząc, że to mu się nie opłaca z powodu zamknięcia mostu heleńskiego na Dunajcu.

- Ludzi nie można zostawić bez możliwości dojazdu, nie wszyscy mają przecież samochody, którymi mogą dotrzeć tam, gdzie chcą - mówi radny Jan Dyrek.

Władze gminy Łukowica, rozpoczęły w styczniu rozmowy z Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacji w Nowym Sączu w sprawie przedłużenia kursowania jego linii autobusowej o trzy kilometry - do przystanku, z którego można dojechać busem do wspomnianych wiosek.

- Być może uda nam się porozumieć z MPK w Nowym Sączu. Rozmowy, mam nadzieję, zakończą się powodzeniem w maju - podkreśla Witold Majerski, zastępca wójta Łukowicy.

Na razie nie wiadomo, ile gmina Łukowica musiałaby dopłacać nowosądeckiemu MPK do takiego przewozu. Jedno jest pewne, że w tej sprawie uchwałę muszą jeszcze przegłosować radni.

Przewoźnicy rezygnują

Problem z komunikacją zbiorową mają również mieszkańcy gminy Mszana Dolna. Cztery lata temu z kursów na trasie z Glisnego do Mszany Dolnej wycofała się firma przewozowa z Rabki. Władze lokalne porozumiały się z limanowskim przedsiębiorstwem PKS Pasyk&Gawron, bo żaden z miejscowych przewoźników nie chciał kursować na nierentownej linii. Dopiero po usilnych namowach i negocjacjach problem udało się rozwiązać. Teraz do tej miejscowości busy kursują cztery razy w ciągu dnia.

Rząd pomoże?

Dopłacać do komunikacji zbiorowej w gminach zamierza rząd Prawa i Sprawiedliwości. Niedawno ogłosił to osobiście prezes partii Jarosław Kaczyński. Planuje się wydać w ciągu roku około 800 milionów złotych. Wszędzie tam, gdzie władze lokalne uznają, że brakuje dojazdu, zostanie przyznana dotacja do nierentownych kursów.

Z zaciekawieniem propozycjom rządu przyglądają się limanowscy przewoźnicy.

- Kursy w naszym regionie są nieopłacalne, tylko dzięki dotacji z Urzędu Marszałkowskiego, który dopłaca do biletów miesięcznych uczniów, jakoś wychodzimy na swoje - tłumaczy Mirosław Żak, właściciel firmy Mega-Star z Mszany Dolnej.

Przewoźnicy skarżą się na duże koszty utrzymania pracowników i taboru samochodowego. Komunikacja zbiorowa przynosi zyski głównie na dużych odległościach, wiele firm przewozowych, świadcząc dodatkowe usługi rekompensuje sobie straty na lokalnych liniach. - Gdybym nie dorobił na przewozach turystycznych, już dawno musiałbym zwijać interes. Poza tym prowadzę homologację busów, więc i z tego wpadnie parę złotych - dodaje przewoźnik z Mszany Dolnej.

Komentarze:
Wiesław Janczyk poseł PiS

Wsparcie lokalnej komunikacji to racjonalna zapowiedź rządu i realna do spełnienia. Na dyżurach poselskich ten temat od lat się przewijał. Przychodziły osoby z odległych miejscowości i mówiły, że dostały ofertę pracy, ale nie mają jak dojechać. Niektórych nie stać na samochód. Dojazd komunikacją publiczną jest zdecydowanie tańszy. Ci ludzie prosili też o kontrolę nocnych rozkładów jazdy, które często nie działały.

Bogdan Pietrucha właściciel firmy Max-Bus

Jestem daleki od euforii odnośnie zapowiedzi rządu. Na razie nie znamy konkretów. Jeżeli samorząd lokalny dopłacałby 80 groszy do każdego przejechanego kilometra, to na pewno trzeba byłoby się zastanowić nad taką ewentualnością. Busy mogłyby wtedy jeździć na niektórych liniach nawet w niedzielę. Póki co sami dbamy o ten interes, w którym musimy się przecież kierować również zyskiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska