Zobacz także: Rafał Balawejder zgłoszony na dyrektora Teatru im. Solskiego
Obydwaj mieli w paszporcie wbitą wielokrotną wizę schengenowską w celu prowadzenia działalności gospodarczej oraz zaproszenie jednej z warszawskich firm do podjęcia współpracy.
Jak jednak ustalili funkcjonariusze, zaproszenia były podrobione. Pierwszy z mężczyzn ani myślał kontaktować się z firmą w Warszawie. Wiza służyła mu do swobodnego przemieszczania się przez Polskę do Niemiec, skąd sprowadzał na Ukrainę samochody na sprzedaż.
- W firmie zaprzeczono, jakoby 42-letni cudzoziemiec miał nawiązać z nią współpracę - mówi kpt. Radosław Weremczuk z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
Analogicznie wygląda sprawa drugiego Ukraińca, którego dwa dni temu strażnicy zatrzymali pod Tarnowem. - Ustaliliśmy, że osoba podpisująca się na zaproszeniu jako prezes nie ma nic wspólnego z wymienioną firmą, a samo zaproszenie jest podrobione - dodaje kpt. Radosław Weremczuk.
Cudzoziemcy przyznali się do zarzucanych im czynów, czyli poświadczenia nieprawdy w dokumentach oraz posłużenia się wyłudzonym dokumentem w czasie kontroli drogowej i odprawy granicznej. Zostali zobowiązani do opuszczenia Polski. Przez rok mają zakaz wjazdu do naszego kraju.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail