Z kilku domów dachy zostały zerwane w całości. W dwóch przypadkach w gminie Gdów (w Niegowici oraz Fałkowicach) zniszczenia domów są tak duże, że mieszkańcy nie mogą do nich wrócić.
W dwóch miejscach drzewa runęły na samochody: w Niewiarowie na ciężarówkę, a Szarowie na auto osobowe. Pojazdy zostały uszkodzone, ale ludzie na szczęście nie ucierpieli.
Łamiące się gałęzie niszczyły linie wysokiego napięcia. W poniedziałek nie było prądu m.in. w części Gdowa, Podolan i Pierzchowa. W tym rejonie doszło także do przewrócenia się dwóch słupów energetycznych.
W Niegowici porwany przez wiatr dach domu uszkodził dodatkowo jeszcze dwa inne budynki mieszkalne. Przy ul. Portowej w Niepołomicach zniszczony został dach stodoły, a w Koźmicach Małych - blaszane garaże. W Fałkowicach poważnie uszkodzona została konstrukcja jednego z domów. W Niewiarowie elementy zerwanego dachu budynku mieszkalnego zostały rozrzuconego na polach na przestrzeni ok. 200 metrów. W Winiarach wiatr „zmiótł” duży budynek gospodarczy.
Ucierpiały, ale już w mniejszym stopniu także dachy obiektów użyteczności publicznej, m.in. szkoły w Woli Batorskiej i magistratu w Niepołomicach, a w Wieliczce – Sztygarówki, mediateki i siedziby Zarządu Budynków Komunalnych.
Największe zniszczenia są w okolicy Gdowa. Wójt Zbigniew Wojas mówi, że po nocy z niedzieli na poniedziałek niektóre rejony gminy wyglądają jakby przeszło tam tornado. - Prędkość wiatru dochodziła momentami do 120 km/h. Sytuacja była tak trudna, że gminny sztab kryzysowy pracował już w nocy, od godz. 3. Otrzymaliśmy od wielickiej PSP 70 plandek do zabezpieczenia uszkodzonych budynków, strażacy do tej pory jeżdżą po gminie i pomagają mieszkańcom. Do najbardziej poszkodowanych rodzin wyruszyli także pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej – mówił w poniedziałek po południu wójt Gdowa.
Strażacy pracowali bez ustanku. - Mamy już ponad 200 interwencji, a wciąż napływają kolejne – informował w poniedziałek wczesnym popołudniem ktp. Robert Ulman z Komendy Powiatowej PSP w Wieliczce. W działania ratownicze były zaangażowane także niemal wszystkie jednostki OSP z powiatu wielickiego.
Pomagali również policjanci. - Funkcjonariusze kierowani byli w miejsca, gdzie drzewa leżały na drodze powodując zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu bądź zerwane linie energetyczne mogły spowodować tragedię. W jednym z przypadków w Wieliczce zawaliła się część ściany domu jednorodzinnego, na szczęście nikomu nic się nie stało. Ponadto policjanci podczas patrolowania powiatu niejednokrotnie usuwali z drogi połamane konary i gałęzie, aby zapobiec zagrożeniom w ruchu – podaje podkom. Magdalena Chwastek z Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Trzy Szybkie - odcinek 1. Łukasz Franek o Strefie Czystego Transportu w Krakowie