Podtopienia, zalane drogi i budynki. Małopolska walczy z deszczem [RAPORT Z REGIONU]
Dramatyczna sytuacja jest w Pieninach. Tuta wody Dunajca zalały całe bulwary w Krościenku. Pod wodą jest park, boisko sportowe, amfiteatr i plac zabaw dla dzieci. Nieco lepiej jest w Szczawnicy gdzie wody Dunajca nie występują już z koryta. Uregulował się tu także nurt płynącego przez centrum uzdrowiska potoku Grajcarek. To o tyle dobra wiadomość, że w czwartek pod wieczór ten górski strumień wystąpił z koryta i zalał piwnice pobliskich domów.
- Niestety bardzo niebezpiecznie jest w Krośnicy (gm. Krościenko). Wody zazwyczaj spokojnego potoku podmyły tutaj brzeg drogi łączącej Nowy Sącz z Nowym Targiem. - Pracujemy nad zabezpieczeniem skarpy, ale sytuacja jest zła – mówią strażacy z miejscowego OSP. - Jeśli dalej będzie tak padać może podebrać nam drogę, na której trzeba już było ustawić ruch wahadłowy.
Stan wody w Dunajcu stara się regulować dyrekcja Zespołu Elektrowni Wodnych w Niedzicy. Z tutejszej zapory na Dunajcu już od czwartku wieczorem spuszczana jest woda. - Póki co jest to jednak zrzut bezpieczny – mówi Józef Wójcik, dyr ds. inwestycji i rozwoju zapory. - Jeśli ulewy się nasilę zamkniemy zaporę i przyjmiemy jeszcze tyle wody, ze poziom jeziora zostanie podniesiony o całe 3 metry. Zrobimy to jednak dopiero wówczas gdy zagrożone powodzią będzie Nowy Sącz czy Tarnów.
Czarny scenariusz – czyli dalszy dopływ ogromnych mas wody do Jeziora Czorsztyńskiego - jest jednak prawdopodobny. W Dębnie czyli miejscowości leżącej w miejscu gdzie zaczyna się zbiornik pod wodą jest już stadion piłkarski i okoliczne bulwary. Wody jest tu około 1,5 metra. Płynący obok Dunajec cały czas jest bardzo groźny. - Ratują nas wały przeciwpowodziowe – mówi Amanda Szostak, mieszkanka wsi. - Gdyby nie one cała wieś byłaby już pod wodą.
Niebezpiecznie jest też na Białce w rejonie Krempach. Tu woda podmywa wybudowany po powodzi w 2008 roku most. - Znacznie obsunęły się już skarpy rzeki – mówi sołtys wsi Józef Pietraszek. - Przez całą noc układaliśmy worki by Białka nie wdarła się do Krempach i pobliskiej Nowej Białej. - Walka jak na razie jest wygrana, ale rzeka zaczęła zabierać okoliczne lasy. W tej chwili koryto Białki ma około 200 metrów szerokości.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+