Powstrzymać idiotyczne zmiany przepisów, ułatwić zatrudnianie cudzoziemców. Czego przedsiębiorcy oczekują od rządu w 2020 roku

15 stycznia 2020, 7:00

- Ciągłe wprowadzanie nowych, nieprzemyślanych regulacji destabilizuje przedsiębiorcom pracę, nie mogą oni efektywnie planować działalności – komentuje Marek Goliszewski, prezes BCC.

Uprościć procedury i poprawić dotyczące zatrudniania cudzoziemców, obniżyć koszty pracy, w tym narzuty ZUS, zmniejszyć obciążenia administracyjne dla małych i średnich firm, skończyć z wprowadzaniem na chybcika i bez konsultacji zmian w przepisach gospodarczych i podatkowych, wprowadzać PPK tylko za zgodą pracodawcy – takie postulaty na nowy rok zgłosili przedsiębiorcy i menedżerowie firm w ostatniej ankiecie przeprowadzonej na zlecenie Business Centre Clubu.

WIDEO: Barometr Bartusia

W opinii aż 97,7 procent ankietowanych ludzi biznesu rząd nie poprawił w 2019 roku warunków prowadzenia działalności gospodarczej - w 2018 r. twierdziło tak 88,9 procent, a wiec mamy pogorszenie ocen. Z 75 do ponad 95 procent wzrósł odsetek przedsiębiorców przekonanych, że w 2020 roku polityka rządu nie będzie sprzyjać prowadzeniu biznesu.

Tylko 7,3 proc. przewiduje, że sytuacja finansowa ich przedsiębiorstwa poprawi się (rok temu było ich trzy razy tylu!), aż trzy czwarte ocenia, że ta sytuacja się nie zmieni; pogorszenia sytuacji finansowej w 2020 roku spodziewa się 17,1 proc. (w 2018 - 11,1).

Ankietowani nie mają nadziei, że postulaty biznesu zostaną przez polityków PiS wysłuchane. Mimo to postanowili wskazać najpilniejsze, ich zdaniem, wyzwania i problemy, którymi powinna się zająć władza. Oprócz wymienionych na wstępie, przedsiębiorcy domagają się m.in. ograniczenia negatywnego wpływu wysokiej dynamiki wzrostu kosztów prowadzenia działalności (zwłaszcza płac, ale też wdrożenia PPK itp.), gdyż nie nadąża za nimi wzrost efektywności.

Przedsiębiorcy i menedżerowie chcieliby także, by fiskus szybciej zwracał firmom nadpłacone podatki, zwłaszcza w przypadku spowolnienia. Ważnym postulatem jest wprowadzenie dofinansowania do instalacji fotowoltaicznych lub OZE dla firm na potrzeby własne, a także uchwalenie regulacji ws. cen energii elektrycznej w Polsce, które zabezpieczyłyby polskich przedsiębiorców przed utratą konkurencyjności z tego powodu – m.in. wobec firm niemieckich, mających dostęp do tańszego prądu.

Podstawowym postulatem wszystkich przedsiębiorców i menedżerów jest konsultowanie przez rząd i Sejm z organizacjami biznesu wszelkich nowych przepisów gospodarczych oraz zmian. Konsultacje w wykonaniu PiS to, w opinii przytłaczającej większości ankietowanych, przeważnie fikcja („przepisy uchwalane są w trzy dni bez analiz prawnych i opinii interesariuszy”).

- Ciągłe wprowadzanie nowych, nieprzemyślanych regulacji destabilizuje przedsiębiorcom pracę, nie mogą oni efektywnie planować działalności – komentuje Marek Goliszewski, prezes BCC. Jego zdaniem, 2019 rok był wyjątkowo trudny dla biznesu: porażająca skala zmian prawnych sprawiła, że przedsiębiorcy zamiast skupić się na własnych zadaniach, musieli wiele czasu poświęcić na dostosowanie do nowych regulacji.

Nieśmiertelny jest postulat uproszczenia i ujednoznacznienia systemu podatkowo-skarbowego, a zwłaszcza ustawy o VAT. Przepisy są tak zawiłe i niejasne, że każdy wymaga specjalnej interpretacji, co zwiększa niepewność i obniża bezpieczeństwo prowadzenia biznesu.

Równie szkodliwa jest totalna destabilizacja pracy sądów, w tym sądów gospodarczych.Prowadzona od czterech lat tzw. reforma wymiaru sprawiedliwości nie przyniosła żadnych korzystnych efektów: „jest znacznie gorzej niż było i to jest groźne dla uczciwego biznesu”.

Przedsiębiorcy bardzo stanowczo domagają się też od rządu sensownej reakcji na zmiany klimatyczne, czyli radykalnych działań zmierzających do redukcji emisji CO2.