https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pożar w Zasolu. Spłonęło 40 tys. kur

Monika Pawłowska
archiwum oswiecimonline.pl
40 tysięcy kur niosek spłonęło w środę w pożarze fermy kurzej w Zasolu (gm. Brzeszcze). Prywatny właściciel oszacował straty na ok. 1 mln zł. Na razie nieznane są przyczyny.

Pożar wybuchł o godz. 10.45. Ogień, jak opowiadali pracownicy, pojawił się nagle i błyskawicznie się rozprzestrzeniał. Szybko ogarnął cały budynek o długości kilkudziesięciu metrów. Okolicę spowiły kłęby gęstego dymu. Zawaliła się nadpalona drewniana konstrukcja dachu i jedna ze ścian, co dodatkowo utrudniło prowadzenie akcji gaśniczej.

Sytuacja była dodatkowo niebezpieczna, bo w bliskim sąsiedztwie płonącej hali znajdował się zbiornik o objętości 1000 litrów z olejem opałowym do ogrzewania fermy. - Zagrożenie było realne, stąd nasze działania skupiliśmy w dużej mierze na obronie tego zbiornika - potwierdza Marek Czardyban, rzecznik Komendy Powiatowej PSP w Oświęcimiu.

W sąsiedztwie były jeszcze inne hale, ale strażacy zdołali opanować sytuację i nie doszło do przerzucenia się ognia. Główne działania trwały ponad cztery godziny, ale część zastępów pozostała jeszcze jakiś czas na miejscu, gdyby ponownie pojawił się ogień.

Hala spłonęła doszczętnie. - Najważniejsze dla mnie było, czy w środku w hali nie było pracowników. Szczęśliwie, gdy wybuchł ogień, byli poza budynkiem. Majątek jednego dnia jest, a drugiego już nie ma -mówi załamany właściciel fermy, którego pracownicy powiadomili telefonicznie.

Wstępnie ocenił straty na ok. 1 mln zł. W momencie wybuchu ognia w hali było 40 tys. kur w klatkach. Fermę w Zasolu prowadzi od 1999 roku, a w branży jest od szesnastu lat. Nie ma pojęcia skąd mógł pojawić się ogień. Zapewnia, że wszystkie urządzenia były sprawne.

W akcji ratunkowej uczestniczyło dziesięć jednostek straży pożarnej, w tym pięć OSP z okolicznych miejscowości, cztery zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Oświęcimiu oraz jednostka Terenowej Służby Ratowniczej z Brzeszcz. W klasyfikacji strażaków był to duży pożar.
Śledztwo prowadzi policja.

Trwa plebiscyt "Superpies, Superkot!". Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rak
Szkoda zwierzaków,ale nie właściciela.To chyba jakaś kara nastąpiła za te wygórowane ceny.Ale Polak ma to w sobie,ze ew ciągu kilku miesiecy chce zbić majątek na cale życie a w szczególności bambry.
l
lenka
Współczujemy wlaścicielom. Wspaniali ludzie prowadzący profesjonalny odchów kurki - od pisklaka do 16-17 tygodni życia ptaków. Taki pożar to naprawdę tragedia - ogromny stres i ogromne straty.
G
Gość
Czy podpis-srodpis wie co pisze? Czy widział kiedyś taki kurnik? Wie jak to wszystko funkcjonuje? Łatwo jest pisać takie bzdury nie mając za grosz wyobraźni i pojęcia o tym jak funkcjonuje ferma , jak wygląda taki pożar i akcja gaśnicza. Zapewniam, że nikt nie chciał śmierci tych ptaków, więc pisanie o tym, czy można bezkarnie sprowadzić tego typu cierpienie mówi wiele złego o autorze tych słów, o jego totalnym braku wyobraźni i zrozumienia sytuacji. Karać można i trzeba tego, kto świadomie i celowo sprowadza cierpienie na zwierzęta, ale w przypadku nieszczęścia takiego jak pożar, to jest zwyczajnie w świecie nieprzyzwoite tak pisać! Ba! Nawet wymagałoby to użycia jeszcze dosadniejszych określeń, ale te pominę milczeniem... Przykre jest dla mnie to, że jednak w części społeczeństwa drzemie sporo zła, co widać w kilku wpisach tutaj (przypadek, podpis-srodpis). Na szczęście spotkałem się w tych trudnych chwilach z wieloma wspaniałymi ludźmi, którym serdecznie dziękuję za pomoc i dobre słowa!
z
znam tą fermę
Ta ferma zajmowała się i nadal zajmuje odchowem kur niosek od piskląt do około 16-18 tygodnia życia, czyli jeszcze przed nieśnością.
j
jajojad
Niech Pan nam powie czy produkowały te nioski jaja czy nie,bo pisze jakiś śmieszny internauta,że nie,...jak może być,że nie niosą jajek nioski ,to jak maja...zaszyte czy co? Ja wiem,że jajka z fermy zasolańskiej były na targu wOświęcimiu i były dobre i pokupne.
S
SMOLEN
Ta ferma nie produkowała jajek, tylko rasowe nioski
j
jajojad
szkoda,wspólczucie poszkodowanemu
j
jajojad
Szkoda kur,współczucie dla poszkodowanego...ale czy nioska jest warta tylko????? 25zł PLN???,oznacza,że nioska jest warta 35 jajek bo tyle płaciło się na targu w Oświęcimiu u tego sprzedawcy za jajko duuuuże (0,70zł)? To chyba jedna z najnowocześniejszych ferm w okolicy Oświęcimia.Miała dobre jaja,szkoda.
D
Dz
Tym ludziom było żal spalonych żywcem kur w ilościach niewyobrażalnych. Inna rzecz, że stworzenia w tych ilościach i tak byłyby przez nas zjedzone :-(
p
podpis-srodpis
to nie ma norm p.poż w pomieszczeniach hodowlanych ???
a co na to przepisy o humanitarnym traktowaniu zwierząt ???

można tak sobie bezkarnie sprowadzić tego typu cierpienie na 40 tys. ŻYWYCH STWORZEŃ ???

a to nie to samo co spalenie żywcem psa opisywane chyba wczoraj w mediach? To samo, tylko 40000 razy gorzej ????
G
Gość
Te klatki spełniały normy unijne! Bardzo dziękuję za współczucie! :( Cóż tak to już jest z ludźmi... Zapewniam, że straty są i są realne - niestety.
A
AA
Pożar zamiast wymiany klatek na spełniające normy UE ???? PRZYPADEK ???
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska