Rodzina Walczaków z Wilczyc straciła w pożarze ukochaną mamę i babcię. Stracili też dorobek całego życia.
- Jeszcze kilka dni temu wspólnie świętowaliśmy 95. urodziny babci Marysi, a dziś... - zawiesza głos Andrzej Walczak, wnuk pani Marii.
W spalonym domu mieszkali Krystyna i Tadeusz Walczakowie z 27-letnim synem i mamą pani Krystyny, Marią. Zostali bez dachu nad głową.
Muszą zacząć od nowa
- Ocalała część budynku nadaje się już tylko do rozbiórki. Rodzice i brat stracili w pożarze wszystko. Większość spłonęła, reszta jest zalana - mówi zrozpaczona Andrzej Walczak.
Pogorzelcy chcą odbudować dom. Pomoc zaoferowała rodzina i sąsiedzi.
- Rodzice i brat chwilowo mieszkają u wujka, ale sąsiad zaproponował, że na czas budowy mogą wprowadzić się do jego domu, który stoi pusty - mówi Andrzej Walczak. - To wspaniały gest - podkreśla.
Dom sąsiada jest wykończony, ale nieumeblowany.
- Trzeba kupić wszystko: szafy na ubrania, łóżka, stół krzesła... - wylicza Andrzej. - Rodzice nie są w stanie sami tego udźwignąć - dodaje.
W pomoc poszkodowanym bardzo szybko zaangażowała się również gmina.
- Przekazaliśmy zapomogę celową. Udostępniliśmy też konto, na które można wpłacać pieniądze, żeby pomóc rodzinie Walczaków - mówi wójt gminy Dobra Benedykt Węgrzyn.
Już udało się zebrać kilka tysięcy złotych. Cały czas pojawiają się kolejne wpłaty.
- W obliczu takiej tragedii ważne jest, żeby rodzina czuła i wiedziała, że nie została sama. Dlatego apeluję o wsparcie pogorzelców. Walczakowie chcą jak najszybciej odbudować swój dom.
- Rodzice są już w podeszłym wieku. Teraz muszą wszystko zaczynać od nowa. Chcemy wspólnymi siłami im pomóc - mówi Andrzej.
Rodzina pogorzelców liczy na pomoc materialną i finansową.
Numer konta, na który można przekazać wsparcie, to: 97 8804 0000 0020 0200 0260 0156 odbiorca: Urząd Gminy Dobra, adres: 34-642 Dobra 233, tytuł przelewu: Pomoc pogorzelcom - Wilczyce.
Szczęście w nieszczęściu
Gdy w domu Mikołajczyków w Lubomierzu wybuchł pożar, na szczęście nikogo nie było w środku.
- Ciocia Zosia poszła do sąsiadki, a Darek po zakupy - wspomina pechowy czwartek Dorota Mikołajczyk, opiekunka prawna pani Zofii.
Ich dom spłonął doszczętnie. 70-letnia Zofia i jej 31-letni syn Dariusz utrzymują się z najniższej renty. Są chorzy. Wymagają opieki i nadzoru. Teraz zostali bez dachu nad głową.
- Zabrałam ich do siebie. Od 30 lat zajmuję się ciocią. Jestem jej opiekunką prawną - przyznaje Dorota. Najbliżsi chcą jak najszybciej zabezpieczyć miejsce zamieszkania pani Zosi i jej synowi.
- Ciocia źle znosi całą sytuację. Chcemy, żeby znowu mogła „być na swoim”. Sami jednak nie jesteśmy w stanie tego udźwignąć finansowo - przyznaje siostrzenica pani Zofii.
Rodzina Mikołajczyków otrzymała już wsparcie z urzędu gminy.
- Przekazane zostanie wsparcie finansowe. Poszkodowani w pożarze otrzymali też żywność i odzież, zawieźliśmy im węgiel - wylicza Izabela Malec, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Mszanie Dolnej.
- Zaoferowaliśmy też wsparcie psychologa - dodaje. Córka Doroty Mikołajczyk założyła zbiórkę publiczną. Żeby pomóc finansowo pogorzelcom, można wpłacać pieniądze na stronie Zrzutka.pl. Zbiórka jest zatytułowana: „Pomoc dla matki i syna, którym spalił się dorobek życia”.
Mieszkańcy planują również zorganizować kwestę dla poszkodowanych.
Przyczyny obu pożarów nie są jeszcze znane.
- Powołany został biegły, który bada przyczyny pożarów w Lubomierzu i w Wilczycach - mówi Jolanta Mól, rzecznik policji w Limanowej.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Jak zabezpieczyć dom przed pożarem?
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Follow https://twitter.com/dziennipolski