Pozwolenie na budowę parku na terenie po dawnym motelu Krak wygasło! "Rysa na wizerunku Zarządu Zieleni Miejskiej"

FLESZ - Morsowanie dla każdego?

Zadrzewiona część terenu po dawnym motelu Krak i jego kempingu miała się zamienić - według pierwotnych zapowiedzi do początku 2020 roku! - w park dla mieszkańców. Prace jednak dotąd nie ruszyły, a teraz na dodatek okazało się, że... pozwolenie na jego budowę wygasło. - Jest nieważne od trzech miesięcy. Jeszcze w październiku dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej zapewniał mnie, że na sto procent obowiązuje do lutego 2022 roku. Jeszcze gdy składałem interpelację w tej sprawie, to rozmawialiśmy z dyrektorem, skąd wziąć pieniądze na utrzymanie ważności pozwolenia (przygotowanego i sfinansowanego przez prywatną spółkę deweloperską) - informuje radny miejski Grzegorz Stawowy.

Dla porównania przypomina, że deweloper na spółkę z syndykiem potrafili utrzymać ważność pozwolenia na budowę na Klinach aż przez 13 lat. - A zatrudniający około 200 osób ZZM nie potrafił nic zrobić. Aby było jasne, aby pozwolenie na budowę było ważne przez kolejne trzy lata, wystarczył w zasadzie dowolny wpis do dziennika budowy! - przekonuje Stawowy.

Decyzja zezwalająca na budowę parku stała się ostateczna w sierpniu 2018 roku. Później ulegała jeszcze modyfikacjom w kwestii drobnych rzeczy, takich jak np. liczba elementów małej architektury, jakie miały pojawić się dla mieszkańców na zagospodarowanym zieleńcu. W odpowiedzi na interpelację Stawowego miejscy urzędnicy sami przypominają, że pozwolenie na inwestycję wygasa w momencie, gdy budowa nie została rozpoczęta przed upływem trzech lat od wydania decyzji. Właśnie tak było w przypadku planowanego parku przy ulicy Radzikowskiego. Prace nie ruszyły, ponieważ... na realizację inwestycji nie było pieniędzy w miejskim budżecie.

Z dokumentów finansowych gminy wynika, że inwestycja ma być warta ponad 10 mln zł. - Z uwagi na ograniczone możliwości finansowe gminy zadanie to nie zostało ujęte w projekcie budżetu miasta Krakowa na 2022 rok. Możliwość realizacji tego przedsięwzięcia rozważona będzie podczas prac nad kolejną edycją uchwały budżetowej - tłumaczy krakowski magistrat.

Urzędnicy dodają, że na razie mieszkańcy mogą liczyć na realizację innej, ważnej zielonej inwestycji w Bronowicach - parku rzecznego Tetmajera. Znalazł się w projekcie przyszłorocznego budżetu.

Radni miejscy oraz mieszkańcy są oburzeni. Informacja szczególnie zmartwiła tych ostatnich, którzy jeszcze w październiku - żeby przypomnieć miejskim urzędnikom o inwestycji - zorganizowali akcję sprzątania zielonego terenu. - Chcemy w ten symboliczny sposób przypomnieć władzom Krakowa, że trzy lata temu obiecano nam park, ale jak na razie nie kiwnięto nawet palcem, aby słowa dotrzymać. W związku z tym, że nie chcemy biernie czekać na ruch ze strony urzędników, sami zrobimy pierwszy krok i przygotujemy ten zaniedbany teren pod budowę obiecanego parku - informowali organizatorzy akcji.

Tymczasem zamiast informacji o rozpoczęciu prac przy budowie parku zaangażowani w walkę o zagospodarowanie zieleńca mieszkańcy otrzymali smutną wiadomość, że pozwolenie wygasło. Co więcej, może się okazać, że prędzej niż nowy park tuż obok - również na części terenu po dawnym motelu Krak - powstanie zabudowa usługowa. Przypomnijmy, że za 35 mln 350 tys. zł (przy cenie wywoławczej 35 mln zł) firma Henniger Investment wylicytowała od gminy ok. 1,6 hektara przy rondzie Ofiar Katynia. To ta sama firma, która obok terenów po motelu wznosi wielkie Osiedle Wizjonerów.

Zgodnie z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obszaru "Bronowice Małe - Rondo Ofiar Katynia", teren, który był wystawiony na przetarg, jest przeznaczony pod zabudowę usługową - jak np. biurowce, hotele czy sklepy. Przeznaczenie uzupełniające to możliwość lokalizacji na tym terenie garaży podziemnych i naziemnych. Na całym obszarze objętym tym planem miejscowym obowiązuje zakaz lokalizacji obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 2 tysięcy metrów kwadratowych.