Nowa inicjatywa obywatelska nie polega już tylko na organizowaniu protestów, pisaniu apeli o jak najszybszą walkę ze smogiem i uświadamianiu, jak groźne jest powietrze zanieczyszczone pyłami. Tym razem chodzi o wymuszenie działań na rzecz czystego powietrza i jak najszybszą poprawę jego jakości.
Temu mają służyć pozwy przeciwko instytucjom i urzędnikom odpowiedzialnym za to, że powietrze w naszym kraju nie spełnia odpowiednich norm. Pierwsze dwa złożył warszawski radca prawny Radosław Górski. Mecenas reprezentuje aktorkę Katarzynę Ankudowicz (pozwała miasto Warszawę i Skarb Państwa) oraz Tomasza Sadlika, twórcę stowarzyszenia ProFuturis (walczącego z bankami udzielającymi kredytów we frankach szwajcarskich), który żąda odszkodowania od Skarbu Państwa. Jeśli Tomasz Sadlik wygra w sądzie, pieniądze trafią do krakowskiego Hospicjum im. w. Łazarza.
- To ruch obywatelski ludzi otruwanych i oszukiwanych. Pozwami i pikietami chcemy wywalczyć to, co nam się należy, czyli prawo do normalnego, zdrowego życia - tak Tomasz Sadlik uzasadnia swoją decyzję o wystąpieniu na drogę sądową przeciwko państwu. - Rząd, wbrew deklaracjom, nie ma jasnego programu walki ze smogiem: wręcz przeciwnie, w swoich planach zakłada dalsze, wieloletnie trucie obywateli Polski – dodaje.
Ale procesy sądowe wytoczone przez Katarzynę Ankudowicz i Tomasza Sadlika to dopiero początek wielkiej akcji. - W ślad za tymi pozwami powinny zostać złożone tysiące kolejnych pozwów: od każdego obywatela, któremu zależy na zdrowiu swoim oraz swoich dzieci. Musimy skłonić władze, które do tej pory z nami pogrywały, do natychmiastowego działania. Tylko zagrażające Polsce ryzyko wypłacenia wielomilionowych zadośćuczynień może skłonić władze do podjęcia natychmiastowych kroków w tej sprawie. W przeciwnym razie w najbliższych latach nic się nie zmieni, a realnych zmian doczekają się być może dopiero kolejne pokolenia - tłumaczy na stronie swojej kancelarii mecenas Radosław Górski.
- Mamy dość oszukiwania nas. Potrzebny jest wstrząs, by ludzie zrozumieli, że można dużo zrobić, że pieniądze są, a wystarczy je tylko dobrze zagospodarować. Oszczędności na służbie zdrowia, hospicjach, utracie przez przedwczesną śmierć dziesiątek tysięcy wartościowych obywateli, to obecnie jest koszt, który władze godzą się ponosić bez naszej zgody - twierdzi Tomasz Sadlik. I zachęca do udziału w dzisiejszej pikiecie, która ma być sygnałem dla rządu i władz miasta, by podjęli szybkie i skuteczne działania.
W czasie pikiety zostanie wręczona przedstawicielom Urzędu Miasta petycja zawierająca kilka żądań:
- zaopatrzenie wszystkich żłobków, przedszkoli, szkół, urzędów i szpitali w oczyszczacze powietrza;
- obniżenie poziomu ogłaszania alarmu do 150% normy zanieczyszczenia, tak jak w innych krajach UE;
- przeznaczenie znacznie większych środków finansowych na aktywną walkę z trucicielami;
- stworzenie „zielonej strefy” w obrębie Starego Miasta
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków