https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent zmienia zdanie. Jodliński nie będzie dyrektorem Muzeum AK

Leszek Jodliński
Leszek Jodliński LUCYNA NENOW
Leszek Jodliński nie pokieruje Muzeum Armii Krajowej, choć prezydent Jacek Majchrowski chciał go obsadzić na dyrektorskim stanowisku. Zmienił on jednak zdanie po tym, jak media zaczęły pisać o kontrowersjach, jakie ciągną się za Jodlińskim. Teraz o tym, kto zostanie szefem placówki ma zadecydować konkurs.

- Nie ma żadnych wątpliwości, że jest doświadczonym muzealnikiem i dobrym menadżerem, natomiast wiele osób jako problem wskazywało kontrowersje wiążące się z jego nazwiskiem - napisał w środę w oświadczeniu prezydent. – Muzeum AK potrzebuje przede wszystkim stabilizacji, uporządkowania spraw własnościowych i uspokojenia nastrojów wśród pracowników – dodaje Majchrowski.

Leszek Jodliński stracił posadę szefa Muzeum Śląskiego po sporze o sposób, w jaki przygotowywał tam wystawę o historii regionu. Przeciwnicy zarzucali mu, że chce pokazać w zbyt dużym wymiarze pozytywny wpływ Niemiec na rozwój Śląska, a zmarginalizować związki z Polską.

W najbliższym czasie mają być natomiast znane szczegóły konkursu na szefa muzeum. Nie wiadomo czy Jodliński zdecyduje się w nim wystartować.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bokre Hydar
W życiu są najważniejsze dwie rzeczy...siła i brak siły. Jeżeli będziemy silni to po Gorzelikach i Jedlińskich zostaną tylko niemiecki piosenki, śpiewane w Beerhausah w dolnej Saksonii
K
Karol
Konkurs? Jaki konkurs, konkurs już był wygrał vice dr.AK ale pan Majchrowski chyba ma zaniki pamięci. Ogłosi konkurs a i tak nie ma znaczenia kto wygra jak ostatnim razem wsadzi na stołek swojego. I powtórka z rozrywki.Czy bedzie to nastepny ""koleś'' bez kwalifikacji, który też zniszczy zbioryzbiory?
m
mm
Czyli powtórka z Jana T?
l
lili
Wygląda to tak, że Majchrowski zmienił zdanie, bo przyszedł Pan i powiedział NIE, a malutki Jacuś nie miał wyjścia, musiał Pana posłuchać.
Ten gościu (Majchrowski) to niepoważny facet, najpierw robi, a później myśli. Tak było z organizacją zimowych igrzysk - najpierw podjął decyzję, a potem zarządził referendum. Podobnie było z powołaniem Tajstera na stanowisko dyrektora ZIKiT-u - najpierw go powołał, a później spytał mieszkańców, czy tak wypada. I tak też było teraz z powołaniem dyrektora tego muzeum. Żenada.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska