Od 1 kwietnia 2021 roku do 28 lutego 2022 roku w Polsce odstrzelono 279 104 dziki, w tym 139 056 w drodze odstrzału sanitarnego. Dane te nie określają jednak liczebności całej populacji zwierząt, co uniemożliwia stwierdzenie, czy odstrzały rzeczywiście ją redukują.
Odstrzał dzików nie jest skuteczny. Hodowcy chcą zmian
Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej „POLPIG” poinformował, że powstałe POROZUMIENIE hodowców ma propozycje rozwiązań i skuteczniejszych metod mierzenie populacji dzików.
- Zastosowanie systemu informatycznego do zgłaszania każdego odstrzelonego lub znalezionego padłego dzika poprawia monitoring czynny i bierny. Jest to o tyle ważne, że monitoring bierny jest od 40 do 100 razy bardziej efektywny w poszukiwaniu dzików zainfekowanych ASFV od monitoringu czynnego – przekazuje „POLPIG”.
Wprowadzenie takiego rozwiązania wymaga profesjonalnej organizacji. Hodowcy zawnioskowali o wprowadzenie nowej, obiektywnej metody liczenia populacji dzików, która pozwoli na zweryfikowanie sporządzanych planów łowieckich pod kątem walki z ASF. Istotne są tu działania dronów i fotopułapek; dzięki nowoczesnej technologii można podjąć kroki niezależnie od specyfiki siedliska i czasu.
Zbieranie truchła stanowi problem. Co można zrobić?
Wielu myśliwych narzeka, że zbieranie truchła następuje za późno i staje się ogniskiem kolejnych zakażeń. Związkowcy analizują, że obecnie zbiera się poniżej 20 proc. padłych dzików. Większa ilość funduszy na walkę z ASF powinna być przeznaczona na zbieranie truchła. Dodatkowo cel stanowią zwiększenie intensywności odstrzałów oraz zaangażowanie większej ilości osób, psów w poszukiwania zwierząt do utylizacji.
- Wnioskujemy o intensywne poszukiwanie padłych dzików w promieniu 5 km od potwierdzonych ognisk u świń i dzików z udziałem przeszkolonej w tym zakresie okolicznej ludności oraz przewodników z psami pod nadzorem myśliwych – podsumowuje „POLPIG”.
Źródło: "POLPIG"
