Gang porywał ludzi w Małopolsce. Boss ukrywał się w faweli w Rio
- Ja popieram wniosek mojego klienta Rafała P., by wyjaśnić wszystkie okoliczności sprawy. Prokuratura powinna się postarać i sprowadzić mężczyznę z Brazylii lub tam na miejscu go przesłuchać. To ważne, bo może się okazać, że Rafał P. jest niewinny - przekonuje mec. Lesław Szpala, obrońca tego oskarżonego.
Prokurator w trakcie rozprawy apelacyjnej sprzeciwił się wnioskowi, ale poinformował, że już 3 września br. złożono w Prokuraturze Generalnej wniosek o ekstradycję Jana Galasa Słowakiewiczaz Brazylii. Kiedy mężczyzna zostanie sprowadzony do Polski tego nie wiadomo.
16-letnią córkę krakowskiego biznesmena porwano w maju 2011 roku. Porywacze siłą wsadzili ją do samochodu, który podjechał na przystanek w Borku Fałęckim, gdzie dziewczyna czekała na tramwaj.Małopolskiej policji udało się ją uwolnić, a członków grupy przestępczej zatrzymać. Galasowi, który według śledczych miał przewodzić grupie, udało się wówczas zbiec.
Sąd Okręgowy w Krakowie w I instancji skazał 13 porywaczy na kary od ośmiu i pół roku więzienia do półtora roku. Ten wyrok nie jest prawomocny.
Porywacze działali od 2006 r., dokonywali w Małopolsce rozbojów, wymuszeń, porwań dla okupu. Byli dobrze zorganizowani, mieli środki transportu, często zmieniali telefony, wynajęli dom pod Krakowem, gdzie przetrzymywali porwaną w 2011 r. nastolatkę. "Mózgiem" był ścigany listem gończym Jan Galas Słowakiewicz, 42-latek z Nowego Targu. On wyznaczał cele, kierował porwaniami. Czy Są Apelacyjny uwzględni wniosek o jego przesłuchanie będzie wiadomo w poniedziałek.
Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!