FLESZ - Nowe objawy koronawirusa
Grupa ekspertów think tanku Open Eyes Economy przygotowała raport, w którym proponuje rozwiązania pozwalające Jednostkom Samorządu Terytorialnego przejść przez pandemię z jak najmniejszymi stratami. Dokument został przygotowany przez zespół ekspertów, wśród nich prezydenci miast i starostowie, powołany przez prof. Jerzego Hausnera, były wicepremier i minister gospodarki.
Prof. Hausner podkreślił, że pandemia jest teraz naszym największym zagrożeniem i jej powinniśmy poświęcić czas i energię. - To jednak nie wszystko, poważnym zagrożeniem jest depopulacja, która sprawia, że nasze powiaty, gminy pustoszeją. A to z kolei oznacza, że tamtejsze samorządy upadają. Jeżeli ten proces będzie się pogłębiał, to będziemy mieli problem ze spiralą zastoju. Konsekwencją tego będzie znikanie samorządów - mówi były wicepremier.
Specjaliści przypominają dotychczasowe, finansowe skutki pandemii. Kwota spadku wpływów z podatku PIT w I półroczu roku 2020 w stosunku do I półrocza ubiegłego roku dla wszystkich powiatów ziemskich i miast na prawach powiatu wyniosła ponad 1 mld zł, czyli ponad 7,37 proc.. Autorzy raportu alarmują, że sytuacja prawdopodobnie będzie się pogarszać. Składa się na to niedofinansowanie samorządów, działania władz centralnych, które hamują zdolność samorządów do finansowania ważnych zadań publicznych, a także związany z pandemią ogólny spadek dochodów budżetowych, a tym samym zmniejszenie dochodów JST.
W analizie czytamy także, że spadek jest efektem obniżenia wpływów wskutek pandemii, ale także zeszłorocznej decyzji rządu o obniżeniu stawek PIT (z 18 do 17 proc.) oraz wprowadzeniu zerowego PIT-u dla osób poniżej 26. roku życia, bez zmiany sposobu wsparcia finansowego samorządów.
Z tego względu samorządowcy i ekonomiści OES wskazali kilka możliwości zwiększenia finansowania samorządów. Jednym z nich jest reforma podatków. Chodzi o to aby w miejsce dotychczasowych trzech podatków - od nieruchomości, podatku rolnego oraz podatku leśnego - wprowadzić ujednolicony podatek gruntowy. W raporcie czytamy, że ze względu na niechęć obywateli do podatku katastralnego trudno jest zakładać, że nowy podatek gruntowy byłby typowym podatkiem ad valorem. Jako minimum należy postulować: uzależnienie maksymalnej wysokości podatku od lokalizacji nieruchomości (zróżnicowanie co najmniej międzywojewódzkie oraz pomiędzy stolicą województwa a jego resztą).
Specjaliści zwracają uwagę na to, że czas pandemii wyraźnie uwypuklił niedostateczne wsparcie samorządów przez administrację rządową. "Rozwiązania tarczy antykryzysowej wspomagają przedsiębiorców, pozostawiając samorządy same sobie. Co prawda uruchomiono narzędzia finansowego ich wsparcia, jednak dotacje te mają niższą wartość - per saldo - od ponoszonych przez samorządy obciążeń finansowych" - czytamy w podsumowaniu raportu.
- Rośliny antysmogowe - warto je mieć w swoim domu!
- Jak wyglądały mieszkania w PRL? Zobacz archiwalne zdjęcia
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Kinga Duda niczym Ivanka Trump. MEMY o córce prezydenta
- Spowiedź "Miśka". 10 szokujących fragmentów zeznań byłego lidera gangu kiboli Wisły
- Luksus po krakosku. TOP 15 najdroższych mieszkań
