- Śledztwo, które ustali dlaczego pieniądze znalazły się u dziennikarza, rozpocznie się lada dzień - mówi Zbigniew Gabryś, nowotarski prokurator. - Jego rozpoczęcie tak naprawdę blokuje tylko brak akt, które wysłało nam Zakopane. Pewnie utknęły one gdzieś w drodze.
Nasz dziennikarz pieniądze w gazecie znalazł po wizycie w nowotarskim supermarkecie E.Leclerc. Udał się tam, by porozmawiać z menadżerem sklepu o wypadku, który miał tam miejsce. Z niedopuszczonej do odbioru antresoli spadło wówczas 2-letnie dziecko.
Kierownik sklepu prosił dziennikarza, by przyjął gazetę, w której ten zaznaczył fragmenty jakich właściciel sklepu chciałby w przyszłości uniknąć. Po namowach korespondent wziął gazetę i dopiero w zakopiańskiej redakcji odkrył pieniądze. Zgłosił więc sprawę na policję.
Trwa plebiscyt "Superpies, Superkot!". Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!